Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Około metra śniegu i siarczysty mróz

(azda)
sxc.hu
Zima stulecia.

Jedna z najdramatyczniejszych zim ubiegłego stulecia była w 1940 roku. Według opisów spadło około metra śniegu, do tego sierczysty mróz. Wówczas padł rekord mrozów ubiegłego stulecia. 1 listopada w Siedlcach odnotowano minus 41 stopni. Taka pogoda towarzyszyła tragedii setek osób wywożonych przez NKWD.

Oto jak scenę deportacji opisuje Włodzimierz Drohomirecki w książce pt. "Świadkowie mówiła"
Zima 1940 r. jest bardzo mroźna, śnieg leży na wysokość jednego metra. Coraz częściej wywożona jest ludność polska. "Kułacy", pracownicy byłej polskiej administracji, nauczyciele, inteligencja, gajowi, osadnicy, leśnicy itp. Codziennie jadą do stacji kolejowych niekończące się ilości furmanek. Ludzie zamarzają. Na furmankach przymocowane są napisy "miateżniki" - buntownicy. Wywożeni mogą ze sobą zabrać jedynie ubranie, mały węzełek, trochę żywności. Transporty obstawione są po obu stronach przez żołnierzy NKWD, nie można do ludzi tych podejść, podać ciepłej strawy czy odzieży, traktowani są przez Rosjan jak zaraza."

Kolejny atak zimy nastąpił w roku 1962. Cały kraj był sparaliżowany. Pozamykano szkoły, kina, teatry. W wielu fabrykach stanęła produkcja. Śnieg zasypał Pracownicy nie mogli dojechać do pracy. Codziennie były wielogodzinne przerwy w dostawie prądu. Brakowało paliwa. W sklepach, w których i tak brakowało towaru nie było niczego. Wiele z nich zamknięto, bo dostawy nie dojeżdżały. Ogrzewanie nie działało. Składy węgla świeciły pustkami, nie można było dostać nawet miału węglowego. W piecach palono wszystkim, co nadawało się do spalenia. Najubożsi gromadzili się wokół torów, zbierali węgiel wyrzucany z lokomotyw przez kolejarzy.

Zima dała się we znaki w sylwestra z 1978 na 1979 roku. Śnieg zaczął padać jeszcze przed północą. Nad ranem wziął się silny mróz. Nowy rok zaczął się totalnym paraliżem komunikacyjnym. Brakowało wszystkiego. Transport miejski i międzymiastowy działał w bardzo znikomym stopniu lub w ogóle. Aby przejechać na drogach drążono tunele w śniegu. Od mrozy popękały szyny i pozamarzały zwrotnice kolejowe. Pociągi stanęły. Do niektórych elektrociepłowni nie udało się dowieźć węgla. W Suwałkach termometry wskazywały 30 stopni w dzień. W niektórych mieszkaniach temperatura nie przekraczała kilku stopni. W akcję odśnieżania zaangażowało się wojsko.

Rekord tegorocznych mrozów to około - 30 w nocy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna