Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

On zarabia 522 zł każdego dnia. Tak żyje nasza władza [ZOBACZ]

Helena Wysocka [email protected]
Sprawdziliśmy! Majątek - ponad milion złotych. Zarobki - dla przeciętnego mieszkańca niewyobrażalne. Zajrzyj do ich portfela. Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco Starosta augustowski zarabiał 522 złotych każdego dnia. Trudno więc się dziwić, że posiada kilkaset tysięcy złotych oszczędności i majątek warty ponad milion złotych. To niemal pięć razy więcej niż to, czego dorobił się do tej pory Szczepan Ołdakowski z suwalskiego samorządu. Franciszek Wiśniewski, przewodniczący zarządu powiatu augustowskiego jest w naszym regionie liderem zarówno pod względem zarobków, jak też majątku i liczby posiadanych pojazdów. Starosta czerpie dochody z kilku źródeł. Prowadzi duże, bo 30-hektarowe gospodarstwo rolne, z którego w ubiegłym roku uzyskał około 37 tysięcy zł dochodu. Znacznie więcej, bo ponad 150 tysięcy zł brutto zarobił na urzędniczym fotelu. Ma najwyższe uposażenie w regionie. Roman Krzyżopolski, przewodniczący rady powiatu mówił, że jest ono adekwatne do nakładu pracy i jej efektów. Starostwo pozyskuje dużo funduszy unijnych. Przy takiej pensji 1600-złotowy wpływ do domowego budżetu, uzyskany z wynajmu mieszkania w centrum Augustowa może wydawać się mało znaczący. Wiśniewski wykazał w swoim oświadczeniu, że posiada 246 tysięcy zł oszczędności w różnej walucie. To o sto tys. więcej, niż na koniec 2010. Sytuacja finansowa starosty poprawiła się jeszcze z tego powodu. Uregulował bowiem zobowiązanie wobec banku. Miał ok. 250 tysięcy zł kredytu, który wspólnie z żoną i synem zaciągnął na zakup mieszkania w Warszawie. Franciszek Wiśniewski mieszka na wsi, w domu wartym ok. 250 tysięcy złotych. Ma działkę budowlaną, mieszkanie i, jak wspomnieliśmy, gospodarstwo rolne, którego wartość szacuje na ok. 700 tys. złotych. Starosta jeździ ośmioletnim Mercedesem. Posiada też maszyny rolnicze - trzy ciągniki, kombajn oraz kosiarkę. Szczepan Ołdakowski zaoszczędził na koniec minionego roku 27 tys. zł. To o siedem więcej niż posiadał na koncie rok wcześniej. Praca w starostwie przyniosła mu ponad 120-tysięczny dochód brutto i jest to jedyny, jaki uzyskał. W ubiegłym roku nie zmienił się też status majątkowy starosty. Wciąż posiada on mieszkanie w bloku, dwie działki oraz garaż. Jeździ też tym samym seatem Leonem, tyle, że o rok starszym. Ołdakowski ma do spłacenia ponad 100 tysięcy zł kredytu, który zaciągnął na zakup działek w gminie Raczki, gdzie mieszka. Najbiedniejszy w tym gronie jest Andrzej Szturgulewski, który został powołany na stanowisko starosty dopiero w ostatnich dniach kwietnia tego roku. Wcześniej był przewodniczącym rady powiatu oraz kierownikiem sejneńskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Starosta pobiera także rentę. Z tych wszystkich tytułów uzyskał w ubiegłym roku dochód nie przekraczający 120 tys. zł. brutto. W tym roku także nie będzie miał więcej, ponieważ radni ustalili mu miesięczne wynagrodzenie w wysokości 8240 zł brutto. To najniższa pensja wśród naszych starostów. Ale, trzeba przyznać, taką samą, miał odwołany w kwietniu poprzednik. Staroście udało się zaoszczędzić na koniec roku 3 tys. zł. Nie posiada kredytu i jeździ 12-letnim Rover-em.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna