Opel: Będzie rekordowa sprzedaż w Polsce?

Miałem signum 1.9. Zawieszenie tył z patyków - naprawa co 30tys. DPF padł - "regeneracja", EGR czyszczenie co chwilę, spadające klapki w kolektorze ssącym - wymiana, kolektory wylotowy pękł i puszczał spaliny - wymiana, do tego dwumasa - wymiana, alternator - wymiana , zdechnięte radio z navi i zmieniarką - wymiana , cieknący eberspacher, zdechnięta turbina, nadęty intercooler, zatarte sprzęgiełko koła pasowego i pierdylion innych dupereli. Kumulacją było pęknięcie głowicy na autostradzie i zdemolowany silnik.  I to by było na tyle z kilku lat przygody z ta marką. Od tego czasu japończyk na M i ... święty spokój.  A opel kształtuje się na markę premium, a w reklamach powiela stereotypy o postrzeganiu marki jako pospolite obciachowe wozidło "Oh" 

Niestety, patrząc na game silników oraz stosunkowo wysokie ceny Opla, da się zauwazyć, że ta marka nie ma szans w starciu z koreańczykami i japończykami. Europejski model biznesowy polegajacy na downsizingu silnika i pakowaniu gdzie się elektroniki, nastawia mnie negatywnie do tych samochodów. Opel może sobie poradzi, zainwestuje w reklamę, wygra jakiś ranking, typu europejski samochód roku, ale w dłuższej perspektywie te marki ne mają szans na dominację.