Większość punktów zamawia szczepionki na poniedziałek. Okazało się jednak, że do ok. 50 z nich w województwie podlaskim dostawy nie dotarły.
- Pełnomocnik Wojewody Podlaskiego ds. Narodowego Programu Szczepień posiada informacje, że dostawy zostały przesunięte z 1 na 2 lutego 2021 r. zaś w szpitalach węzłowych zmieniła się godzina dostawy w dniu 1 lutego 2021 r. Wszystkie podmioty zostały o tym poinformowane z wyprzedzeniem w celu i dokonania zmian w swoich harmonogramach szczepień oraz poinformowania umówionych pacjentów - poinformowała nas w poniedziałek Anna Dzierżko z biura wojewody podlaskiego.
Rzeczywiście szpitale węzłowe otrzymały swoje "porcje" szczepionek w poniedziałek później.
- W naszym szpitalu szczepionki dotarły z 20-minutowym opóźnieniem, więc trochę przesunęliśmy godzinę pierwszych szczepień - informuje Katarzyna Malinowska-Olczyk.
Dzwoniliśmy do kilku szpitali węzłowych w województwie podlaskim, m.in. Hajnówce, Siemiatyczach oraz Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. Wszystkie otrzymały swoje dawki w poniedziałek i szczepią zarówno seniorów, jak i podają drugą dawkę osobom z grupy 0. Jednak pozostałe punkty szczepień, ulokowane głównie w przychodniach POZ, którym przesunięto terminy dostaw na wtorek, nie otrzymały swoich szczepionek. Wśród nich jest m.in. białostocka przychodnia przy ul. Stanisława Dubois.
- W piątek (29 stycznia) otrzymaliśmy informację, że szczepionki przyjdą we wtorek, ale dotarły dopiero w środę - mówi Joanna Szeląg, kierownik przychodni. - Musieliśmy poprzesuwać pacjentów, i to zarówno tych, którzy byli umówieni na szczepienia, jak i tych umówionych na normalne wizyty. Musimy pamiętać, że to są starsi ludzie, których trzeba dowieźć na szczepienia, w co zaangażowane są rodziny. Biorą urlopy, a tu okazuje się, że pojawiają się przesunięcia. Na szczęście podeszli do tego ze zrozumieniem, choć zamieszania było sporo.
Tym, co najbardziej irytuje lekarzy jest brak przepływu informacji. Joanna Szeląg mówi, że hurtownia nie poinformowała jej o przesunięciu terminu.
- O ile w ubiegłym tygodniu hurtownia kontaktowała się z nami na bieżąco, o tyle w tym tygodniu już nie otrzymaliśmy żadnych informacji. Sami kontaktowaliśmy się z nimi i powiadomiono nas, że szczepionki przyjdą do godziny 13.00. Dostaliśmy je po 10.00.
Również przychodnia w Czyżach nie dostała swoich dawek i ma nadzieję otrzymać je dzisiaj. Pracownicy nie chcą komentować perturbacji związanych ze zmianami terminów dostaw. Na obiecaną dostawę czeka też punkt szczepień w przychodni w Bielsku Podlaskim przy ul. Jagiellońskiej.
- Rozumiem, że jest zima, że są braki w szczepionkach, ale nie rozumiem jednego: czy nie można było wysłać do nas wiążącej wiadomości, kiedy konkretnie dostaniemy szczepionki? - pyta Ałła Sosna-Pawluczuk, kierownik przychodni oraz wiceprezes Podlaskiego Związku Pracodawców Porozumienie Zielonogórskie. - To jest lekceważenie pacjentów. To są konkretni ludzie, z konkretnymi problemami, których nie można sobie przesuwać niczym towar na półkach.
Ałła Sosna-Pawluczuk podkreśla, że przychodnie POZ wykonują normalnie wszystkie inne świadczenia i opóźnienia dezorganizują ich pracę.
- Oczywiście, musieliśmy przesunąć wizyty, ale najgorsze, że nie wiedzieliśmy na kiedy. Bo nikt nas nie informuje, a poszczególne instytucje - Ministerstwo Zdrowia, hurtownie, Agencja Rezerw Materiałowych - zrzucają na siebie nawzajem odpowiedzialność. Kontakt z nimi też jest utrudniony. To wszystko jest niepoważne.
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?