Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Organizatorzy Pozytywne Wibracje Festival: "Jesteśmy zaszokowani"

Archiwum
Archiwum
Jutro białostoccy radni zadecydują, czy przyznać pieniądze na Pozytywne Wibracje Festival. Organizatorzy wystosowali do nich list otwarty.

Szanowni Państwo,

Informacja o wniosku PO wykreślającym przez Radę Miasta Białystok z przyszłorocznego budżetu funduszy zaplanowanych na trzecią już edycję Festiwalu Pozytywnych Wibracji dotarła do nas w przededniu organizowanego przez nas z okazji 30. rocznicy stanu wojennego spektaklu pod patronatem Prezydenta RP Pana Bronisława Komorowskiego i Ministra Kultury Pana Bogdana Zdrojewskiego -" Kolęda Nocka 30 lat później", którego transmisję mogliście Państwo obejrzeć w Programie 2 w dniu 13 grudnia. Przypadek sprawił, że tę informację jako pierwsi przekazali nam członkowie Chóru Opery i Filharmonii Podlaskiej z Białegostoku, których zaprosiliśmy do naszego projektu. Oni nie chcieli wierzyć, że to prawda. My także.

Jesteśmy zaszokowani , gdyż sukces festiwalu, a szczególnie drugiej jego edycji, przerósł nasze najśmielsze oczekiwania, a my sami zakochaliśmy się w Białymstoku i staliśmy się ambasadorami tego miasta, promujemy je i współpracujemy także poza festiwalem, jak chociażby przy wspomnianej Kolędzie Nocce.

Białystok nigdy wcześniej nie miał tak nowoczesnej i znaczącej wizerunkowo imprezy kulturalnej o zasięgu ogólnopolskim, a nawet międzynarodowym, bo przecież podczas tegorocznej edycji w kilkunastotysięcznym tłumie gości pojawili się pierwsi fani z zagranicy, a prestiżowy magazyn AUDIENCE już rok temu wymienił Białystok wśród 6 najważniejszych miast festiwalowych w Polsce. Zaledwie dwie edycje festiwalu sprawiły, że Białystok znalazł się na ustach setek tysięcy Polaków - fanów muzyki. Tysiące osób odwiedziło miasto i ze zdziwieniem odkrywali, że jest tak nowoczesne, piękne i przyjazne. Że hasło Dumny Białystok nie jest tylko pustym sloganem. Zwiedzali zabytki, spacerowali po ukwieconym rynku, robili wycieczki po okolicy, wydawali pieniądze w białostockich hotelach, restauracjach i sklepach, a wieczorem wracali na koncerty chociażby takich gwiazd jak Raphael Saadiq, czy Seal. Po powrocie z imprezy przekazywali swoje wrażenia dalej, wystarczy zerknąć na Facebook festiwalowy i komentarze ponad 5 tysięcy fanów festiwalu. Polska dowiedziała się, że jedna z najpiękniejszych rezydencji barokowych w Europie jest w centrum miasta, które staje się prawdziwą metropolią, a przecież jeszcze nie dawno kojarzone było z tzw. Polską B. Właśnie to było najbardziej komentowane podczas festiwalu i po nim, najczęściej padającym zdaniem było: nie mieliśmy pojęcia, że tu jest tak fajnie, pięknie, czysto i kolorowo…

Wraz z władzami miasta walczyliśmy także o tzw. weekendowego klienta - turystę z Warszawy. Chcieliśmy pokazać, że zamiast do Kazimierza nad Wisła, ma alternatywę na letnie krótkie wyjazdy. Miasto bardzo ładne, z tętniącym w nocy rynkiem, z infrastrukturą hotelową na wysokim poziomie i malowniczą okolicą Podlasia.

Poniżej przypominamy suche fakty dotyczące dwóch edycji PWF:

1. Wartość kampanii promocyjnej Miasta Białystok związanej z festiwalem - ponad 3 mln złotych brutto w 2010 r., ponad 5 mln złotych brutto w 2011 r.

2. Ilość publikacji - ponad 500 w 2010 r., ponad 800 publikacji w 2011 r., liczba przyznanych akredytacji medialnych - 80 w 2010 r. i 130 w 2011 r. Relacje obydwu edycji w kilku ogólnopolskich stacjach telewizyjnych.

3. Festiwal przyciąga do Białegostoku turystów z całej Polski - w 2010 roku wzięło w nim udział blisko 10 000, w 2011 roku - ponad 12 000 osób.

4. Specjalna nagroda miesięcznika ELLE w prestiżowym konkursie na kampanię promocyjną miasta bądź regionu "Złote Formaty".

5. Pozytywne Wibracje Festival jednym z Najlepszych Produktów Turystycznych Województwa Podlaskiego 2011 - wyróżnienie Prezesa Podlaskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.

6. Pozytywne Wibracje Festival jednym z 5 wydarzeń (obok Heineken Open’er Festival i Fashion Week Poland) wyróżnionych przez Poland Style + Design Awards w kategorii Show, Event & Production.

Zwracamy uwagę szczególnie na pierwszy punkt: Kampania Medialna warta w opinii domów mediowych ponad 5 mln zł przy budżecie w wysokości 2,1 mln. To dlatego miasta inwestują w festiwale, bowiem przekłada się to w prosty sposób na gigantyczną reklamę, za którą normalnie trzeba byłoby zapłacić dużo więcej gotówki, a badania pokazują jeszcze, że efekty zwykłej reklamy są zdecydowanie uboższe, niż działanie poprzez wydarzenia artystyczne, bo dla odbiorców/konsumentów liczą się fakty i dorobek, a nie hasła reklamowe.

Wartość medialna zwycięstwa naszego festiwalu w konkursie ONET na najpiękniejszy polski festiwal jest wielokrotnie większa, niż wykupienie reklamy z podobnym hasłem. Nasze społeczeństwo już dawno przestało wierzyć zwykłym reklamom miast, liczy się faktycznie to, co miasto proponuje turystom, inwestorom, przyjezdnym.

Podpisaliśmy z Białymstokiem list intencyjny na organizację festiwalu w latach 2010 - 2013. Planowaliśmy też dalszy rozwój tego wydarzenia.

Nieporozumieniem jest zestawianie nas i porównywanie z klubem piłkarskim Jagielloni Białystok, wydarzeniami lokalnymi organizowanymi przez organizacje pozarządowe (np. Up To Date), czy Operą Podlaską. Albo z wydatkami na edukację. Wszystkie te inicjatywy i programy zawsze wspieraliśmy i popieraliśmy. Tak samo jak wydatkowanie 4,5 miliona złotych na Galerię Arsenał. Nie ma powodu, aby tworzyć sztucznej konkurencji między nami wszystkimi. Te projekty muszą nadal rozwijać się z roku na rok.

Wspólnie z Państwem udało nam się stworzyć coś naprawdę unikalnego i zaskakującego w tej części Polski: międzynarodowe, prestiżowe wydarzenie muzyczne, z którego Białostocczanie mogą być naprawdę dumni. Już rok temu jedno z miast zwróciło się do nas z pytaniem o możliwość przeniesienia festiwalu z Białegostoku do nich. W tym roku padły już trzy bardzo konkretne propozycje. My bez wahania odpowiedzieliśmy NIE. Nie podjęliśmy żadnych rozmów. Przekonani o lojalności, która nas wszystkich zobowiązuje. Chcemy ten festiwal organizować w Białymstoku, na dziedzińcu Pałacu Branickich i rozwijać tę imprezę przez najbliższe lata, tak, jak to zrobili inni organizatorzy ważnych wydarzeń artystycznych w Polsce i na świecie.

Po dwóch edycjach, po inwestycji Miasta, po naszym wysiłku włożonym w produkcję i promocję imprezy, mamy już pewność, że za rok konieczne będzie zbudowanie drugiej sceny w amfiteatrze, zaś na pięciolecie Pozytywne Wibracje Festiwal kolejna scena festiwalowa będzie musiała powstać na stadionie, gdyż do budżetu miasta na pewno dołączą komercyjni sponsorzy. Tak dzieje się wszędzie. Tak będzie i w Białymstoku, którego najbardziej rozpoznawalną marką może nadal być właśnie Pozytywne Wibracje Festival.

Szanujemy niezależność i autonomiczność Państwa decyzji. Rozgrywki polityczne i zamieszanie pokrzyżowały nam plany bliższej, a jakże naturalnej współpracy nad festiwalem z Podlasiem. Nie chcemy paść ofiarą takich samych przetasowań politycznych w samym Mieście Białystok. Podczas sesji Komisji Kultury Rady Miasta byliśmy przepytywani, atakowani, sprawdzani - przez ponad 2 godziny rozmawialiśmy z radnymi w obecności lokalnych dziennikarzy. Efektem było jednogłośne, i niezależne od barw partyjnych, poparcie dla projektu rozwoju festiwalu przez członków Komisji Kultury. Prezydent Białegostoku, człowiek, który ma trzeci wynik w Polsce po wyborach samorządowych, z początku sceptyczny wobec festiwalu, zaapelował o zmianę Państwa decyzji. My także apelujemy o rozsądek, powtórną analizę, o długofalowe myślenie, a także o zwrócenie uwagi, że ludzie zapamiętają to głosowanie na lata. Oczywiście deklarujemy bliską współpracę z radnymi w przyszłości.

Z wyrazami szacunku,

Paweł Kwiatkowski
Prezes Zarządu AGENCJI JAMBOREE (Grupa STX JAMBOREE)

Stanisław Trzciński
Prezes Zarządu STX Records (Grupa STX JAMBOREE)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna