Wszystko działo się w poniedziałkowe popołudnie. 26-letni mieszkaniec Orzysza, przebywając w pracy, nagle porzucił swoje stanowisko, zostawił klucze i wyszedł, nikogo o tym nie informując. Po drodze wysłał SMS'a do żony, że chce odebrać sobie życie.
Zobacz też: Jastrzębie: Norbert Małolepszy z PiS nie żyje. Popełnił samobójstwo
Rodzina powiadomiła o wszystkim policję. Mężczyzna postawił na nogi mundurowych z całego powiatu. Rozpoczęły się jego poszukiwania.
Czytaj również: Pobicie na ul. Malmeda: Obcokrajowcy z Turcji pobili sześciu Polaków
Mundurowi sprawdzali wszystkie miejsca, gdzie mógł przebywać zaginiony. Do działań poszukiwawczych zaangażowany został także przewodnik z psem policyjnym z piskiej komendy. Pies patrolowo-tropiący rozpoczął swoją pracę i bardzo szybko znalazło trop i doprowadziło policjanta do sadu w jednej z miejscowości na terenie gminy Orzysz.
Olszyny. Śmiertelny wypadek na DK 64. Kierowca audi zginął w zderzeniu z łosiem
Było to miejsce oddalone niespełna kilometr od miejsca pracy 26-latka, gdzie kończył się ostatni ślad po zaginionym.
Mężczyzna był cały i zdrowy. W rozmowie z policjantami powiedział, że ma duże problemy osobiste, z którymi sobie nie radzi.
W tej sytuacji funkcjonariusze wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które zabrało 26-letniego mieszkańca Orzysza do szpitala.
Obserwuj nas na Twitterze:
Follow https://twitter.com/wspolczesnaBądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?