Zrozpaczona kobieta postanowiła o wszystkim powiadomić policję, bo taka sytuacja zdarzyła się już po raz kolejny. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu do Komisariatu Policji w Orzyszu przyszła zrozpaczona kobieta zgłaszając, że brat ukradł z jej mieszkania prawie wszystkie sprzęty domowe. Z domu zniknęły m.in. pralka, telewizor, komputer, komplet garnków i naczyń, a także płyty winylowe oraz książki. Łączna wartość strat oszacowana została na ponad 2.000 złotych.
Kobieta dodała, że na jakiś czas wyjechała z Orzysza, aby zająć się schorowaną matką. Klucze do swojego mieszkania przekazała bratu, który nie miał gdzie mieszkać. Nie spodziewała się, że jak wróci w domu niczego nie zastanie. Postanowiła zgłosić kradzież na policję, ponieważ taka sytuacja zdarzyła się już po raz kolejny z tym, że wcześniej z mieszkania ginęły jedynie drobne przedmioty.
Policjanci zatrzymali 53-latka w mieście, gdy szedł z żyrandolem należącym do siostry. Mężczyzna miał wówczas ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży. Przyznał się do jego popełnienia. Powiedział funkcjonariuszom, że sprzedał rzeczy z mieszkania siostry, bo potrzebował pieniędzy na alkohol.
Mężczyźnie grozi teraz kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?