Osłabione Wigry Suwałki padły w Mielcu po godzinie gry [zdjęcia]

W poprzedniej kolejce Wigry przegrały 0:3 z Chojniczanką, a w piątek w takim samym stosunku uległy na wyjeździe Stali Mielec. Trzeba jedna zaznaczyć, że w Mielcu nie mogli zagrać kluczowi zawodnicy ekipy Serhij Pyłypczuk, Damian Gąska, czy Mateusz Radecki. Bez kluczowych zawodników trudno było oczekiwać od gości zmasowanych ataków, a że Stal także nie forsowała tempa z boiska wiało nudą.

Dopiero w drugiej połowie Stal rozpoczęła natarcie, które trwało praktycznie przez całe drugie 45 minut. Wigry nie były przygotowane na taki szturm i ich mur obronny, tak dobrze spisujący się w pierwszej połowie, zaczął powoli kruszeć. Pierwsze pęknięcie nastąpiło po godzinie gry. W polu karnym Wigier, Jakub Arak ładnie podał do Maksymiliana Banaszewskiego, ten skiksował, a w powstałym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Bartosz Nowak, który silnym strzałem wyprowadził Stal na prowadzenie.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

To co tak świetnie układało dla Stali, mogło runąć kilka minut po uzyskaniu prowadzenia. Najpierw czerwoną kartkę otrzymał Rafał Grodzicki, który chciał wykonać przewrotkę ale zamiast w piłkę, trafił w głowę przeciwnika. Chwilę później mogło być 1:1. Artur Bogusz wyłożył piłkę Patrykowi Klimali, ale 19–latek nie wykorzystał okazji do wyrównania mimo, że przed nim była już tylko pusta bramka.

Ta sytuacja podziałała pobudzająco na Stal, która już do końca meczu niemal nie schodziła z połowy Wigier. W takim obrocie spraw pomogła również czerwona kartka Laurentiu Iorgi z Wigier, który wyleciał z boiska za dwie żółte.

Stal wrzuciła wyższy bieg, co szybko przyniosło wymierne skutki. Najpierw w 85.minucie po dwójkowej akcji z Michałem Janotą, w sytuacji sam na sam z Damianem Węglarzem na 2:0 podwyższył Dejan Djermanović, a trzy minuty później Maksymilian Banaszewski idealnie obsłużył Łukasza Wrońskiego, a ubiegłoroczny skrzydłowy Wigier pogrążył niedawnych kolegów i ustalił wynik na 3:0.

– Pierwsza połowa to bardzo dużo taktyki po obu stronach, dobra organizacja gry – powiedział Artur Skowronek, trener Wigier, który w końcówce wpuścił na boisko 15–letniego Jakuba Świątka. Suwalczanin został najmłodszym graczem w historii zaplecza ekstraklasy. – W drugiej połowie, po stracie bramki, zabrakło nam organizacji gry. To wynik tego, że w końcówce sezonu jest nas za mało. Zabrakło opcji, alternatyw, żeby dać zespołowi impuls w postaci ofensywnych zmian. W pewnym momencie na boisku w mojej drużynie było sześciu młodzieżowców i jest to najważniejsza sprawa.

Swoje mecze przegrały także inne drużyny z czołówki i Wigry wciąż tracą tylko dwa punkty do miejsca dającego awans do ekstraklasy.

Stal Mielec – Wigry suwałki 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Bartosz Nowak 59, 2:0 Dejan Đermanović 85, 3:0 Łukasz Wroński 88
Żółte kartki: Swędrowski, Kiercz, Dobrotka, Nowak (Stal), Żyro, Iorga, Bogusz (Wigry)
Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin)
Stal: Radosław Majecki - Mateusz Gancarczyk, Rafał Grodzicki, Krzysztof Kiercz, Leândro - Michał Janota, Martin Dobrotka, Tomasz Swędrowski (83. Piotr Marciniec), Bartosz Nowak (80. Łukasz Wroński), Maksymilian Banaszewski - Jakub Arak (75. Dejan Đermanović).
Wigry: Damian Węglarz - Mateusz Spychała, Rafał Remisz, Mateusz Żyro, Artur Bogusz - Laurențiu Iorga, Patryk Sokołowski, Adrian Jurkowski (70. Piotr Kwaśniewski), Robert Obst (89. Bartosz Gużewski), Mariusz Rybicki (90. Jakub Świątek) - Patryk Klimala.

**Wszystko o

**[/cs]