Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osocze ozdrowieńców czeka na pacjentów z COVID-19. RCKiK w Białymstoku pobrało już materiał od 49 osób

luk
- Krwiodawcy do nas się zgłaszają, ale nie w takiej ilości jak zawsze o tej porze roku obserwowaliśmy - mówi dyrektor Piotr Radziwon. - Nie ma też tradycyjnych o tej porze akcji na uczelniach. A zbliżają się wakacje, podczas których zapotrzebowanie na krew zawsze było wyższe.  Szpitale też już intensywnie pracują i stawiają nam wysoko poprzeczkę. Dlatego zapraszamy gorąco  wszystkich, którzy mogą, czują się zdrowo, aby nas odwiedzili.
- Krwiodawcy do nas się zgłaszają, ale nie w takiej ilości jak zawsze o tej porze roku obserwowaliśmy - mówi dyrektor Piotr Radziwon. - Nie ma też tradycyjnych o tej porze akcji na uczelniach. A zbliżają się wakacje, podczas których zapotrzebowanie na krew zawsze było wyższe. Szpitale też już intensywnie pracują i stawiają nam wysoko poprzeczkę. Dlatego zapraszamy gorąco wszystkich, którzy mogą, czują się zdrowo, aby nas odwiedzili. A. Chomicz
- Pobraliśmy osocze od naszych ozdrowieńców już 49 razy, w całej Polsce takich pobrań było 230 - mówi prof. Piotr Radziwon, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.

- Ozdrowieńcy cały czas się zgłaszają - mówi dyrektor Radziwon. - My pobraliśmy 49 razy osocze, w Polsce takich pobrań było już ponad 230.

Przeczytaj koniecznie: Koronawirus - Białystok i woj. podlaskie - RAPORT

Po pobraniu, w RCKiK w Białymstoku osocze badane jest pod względem zawartości przeciwciał.

- Okazuje się, że około połowy osób z tych ozdrowieńców ma za mało przeciwciał, aby mogło to być wykorzystane - mówi prof. Radziwon. - Natomiast pozostałe osocze czeka na biorcę. Na razie z naszego osocza nikt nie skorzystał, ale jakby było potrzebne, jest gotowe.

Podawanie osocza osób, które przebyły chorobę oraz wytworzyły odporność pochorobową jest uznawane za jedną z bardziej obiecujących form terapii Covid-19. Leczenie przeciwciałami ludzkimi zawartymi w surowicy lub preparatach immunoglobulin ludzkich jest znane od wielu lat, np. przy wirusowych zapaleniach wątroby typu A i B, odrze, ospie wietrznej, tężcu. Jej główny mechanizm polega na podaniu choremu gotowych, wytworzonych w organizmie ozdrowieńca, przeciwciał, które mają neutralizować wirusa.

Leczenie osoczem to wspomaganie leczenia pacjenta poprzez dostarczanie mu przeciwciał, których on sam nie zdążył jeszcze wytworzyć bądź nie daje rady wytworzyć. Jeden dawca może pomóc trzem innym osobom.
Koronawirus w Polsce. Osocze pobrane od ozdrowieńców pomoże osobom zakażonym koronawirusem

W Polsce było już kilka spektakularnych przypadków znacznej poprawy zdrowia u chorych z COVID-19 po podaniu przeciwciał. Obecnie taka terapia proponowana jest np. zakażonym na Śląsku.

Centra krwiodawstwa w całej Polsce zachęcają ozdrowieńców do zgłaszania się i oddawania osocza.

- Mamy bardzo sympatyczne kontakty z ozdrowieńcami - zaznacza prof. Piotr Radziwon. - Duża część nie oddawała wcześniej w ogóle krwi, obawiała się samego tego faktu, trzeba było ich przekonywać, że to nie takie złe. Wielu z nich postanowiło, że będzie oddawać teraz. Cieszymy się, że zdobyliśmy nowych krwiodawców.

Potrzeba dawców

Bo krwiodawcy stale są potrzebni. W RCKiK w Białymstoku przyda się każda grupa krwi.

- Dawcy wprawdzie się zgłaszają, ale nie w takiej ilości jak zawsze o tej porze roku obserwowaliśmy - mówi dyrektor. - Nie ma też tradycyjnych o tej porze akcji na uczelniach. A zbliżają się wakacje, podczas których zapotrzebowanie na krew zawsze było wyższe. Szpitale też już intensywnie pracują i stawiają nam wysoko poprzeczkę. Dlatego zapraszamy gorąco wszystkich, którzy mogą, czują się zdrowo, aby nas odwiedzili.

Oddawanie krwi jest całkowicie bezpieczne. We wszystkich oddziałach RCKiK stosowane są wszystkie środki ostrożności.
Dodajmy, że krwiodawcy nie są badani na obecność koronawirusa.

RCKiK czeka na ozdrowieńców. Ich osocze może pomóc w walce z koronawirusem

- Nie badamy, bo nie ma takiej potrzeby- mówi prof. Piotr Radziwon. - Ten wirus w krwi raczej nie występuje. Do dzisiaj nie stwierdzono na świecie żadnego przypadku przeniesienia wirusa z krwią. Także w przypadku kobiet w ciąży - dziecko od matki zakażonej rodzi się zdrowe.

Będzie nowe laboratorium

RCKiK prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu uruchomi laboratorium testujące wirusa w Łomży.

- Czekamy tylko na wpis do rejestru, mam nadzieję, że w tym tygodniu to ruszy, mamy już wszelki sprzęt - mówi prof. Piotr Radziwon. - Będziemy działać jak każde laboratorium, badać materiał genetyczny, czyli stan aktywnego zakażenia.

Niewykluczone, że w laboratorium będą też wykonywane badania na obecność przeciwciał, świadczące o tym, że ktoś już przechorował, i może mieć nadzieję, że jest odporny na koronawirusa.

- Myślimy o tych testach, ale nie chcemy ich uruchamiać w miejscu, gdzie przyjmujemy dawców, aby uniknąć przyjmowania razem osób, które mogłyby być potencjalnie zakażone - mówi dyrektor. - Musielibyśmy mieć osobny punkt pobierania próbek, osobne wejścia do budynku. Tego nie mamy, myślimy jak to zrobić. Mamy bowiem urządzenia, testy, ale nie chcemy żadnego ryzyka dla dawców. Priorytetem jest pobieranie krwi.

Krzysztof Drabikowski oddał osocze. Pacjent zero pomaga wyzdrowieć zakażonym koronawirusem COVID-19

Tu oglądasz: Słownik pojęć związanych z koronawirusem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna