Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostateczny wyrok 25 lat więzienia dla dwóch mężczyzn skazany za zabójstwo białostockiego przedsiębiorcy. Sąd Najwyższy oddalił kasację

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Patryk B. (w czarnej kurtce) na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania został zatrzymany w Belgii na początku lutego 2017 r. Tydzień później w ręce mundurowych wpadł Tomasz J., który zdążył wrócić do Białegostoku.
Patryk B. (w czarnej kurtce) na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania został zatrzymany w Belgii na początku lutego 2017 r. Tydzień później w ręce mundurowych wpadł Tomasz J., który zdążył wrócić do Białegostoku. archiwum/ Polska Press
Uchylenia wyroku i cofnięcia sprawy do ponownego rozpoznania domaga się obrona oraz Prokuratura Generalna. Pierwsza chciała kontynuować walkę o uniewinnienie Tomasza J. i Patryka B. Druga zaostrzenia wymierzonej im sankcji do dożywocia. Obie kasacje Sąd Najwyższy uznał za bezzasadne.

Postanowienie SN, które zapadło 8 lipca, formalnie kończy sądową batalię w sprawie zbrodni, do której doszło ponad cztery lata temu w Białymstoku.

Tomasz J. i Patryk B. zostali oskarżeni o uprowadzenie młodego przedsiębiorcy z Białegostoku oraz dokonanie jego zabójstwa w związku z rozbojem. Zdaniem prokuratury sprawcy zaplanowali, że uprowadzą pokrzywdzonego i zabiorą mu samochód. Mężczyźni zaatakowali ofiarę 25 stycznia 2017 r., wywieźli za miasto, gdzie brutalnie zamordowali poprzez zadanie kilkunastu ciosów nożem m.in. w tułów, klatkę piersiową i brzuch. Po dokonaniu zbrodni ukryli zwłoki 27-letniego Dawida w rowie w pobliżu rzeki Narew i uciekli za granicę luksusowym BMW denata.

Czytaj też: 25 lat więzienia zamiast dożywocia. Sąd odwoławczy łagodniejszy dla zabójców Dawida

Proces od początku był poszlakowy, a oskarżeni konsekwentnie zaprzeczali, że mają związek ze śmiercią białostoczanina. Choć - wbrew prokuraturze - sądy obu instancji uznały, że nie ma dowodów, że uprowadzili i więzili Dawida - co do jednego nie miały wątpliwości: to Tomasz J. i Patryk B. zabili 27-latka, a zbrodnia miała tło rabunkowe.

Mimo tych ustaleń, sądy nie były jednak zgodne co do kary. Sąd pierwszej instancji wymierzył obu oskarżonym dożywocie. Na skutek apelacji obrony, Sąd Apelacyjny w Białymstoku w lipcu ub. roku złagodził sankcję do 25 lat więzienia. W ustnym uzasadnieniu sędzia sprawozdawca tłumaczył, że skazani wymagają długotrwałej resocjalizacji. Ale nie dożywotniej. Ta kara eliminacyjna jest zarezerwowana bowiem dla czynów o wyjątkowych okolicznościach. A ten - według SA - do takich nie należy. Poza tym oskarżeni są młodzi (29 i 31 lat) i powinni dostać szansę "wykazać, że potrafią zmienić swoją postawę życiową i przestrzegać prawa".

Takie rozstrzygnięcie nie satysfakcjonowało jednak obrońców, którzy wnieśli kasację do Sądu Najwyższego. Sprawą zainteresował się także sam Prokurator Generalny - Zbigniew Ziobro. Stwierdził, że 25 lat pozbawienia wolności jest karą rażąco niewspółmierną w stosunku do sposobu działania sprawców, które było "zaplanowane, drastyczne, i z wyjątkowo niskich pobudek, czyli z chęci zysku". Dodatkowo białostocki sąd miał nie uwzględnić wystarczająco faktu, że oskarżeni byli w przeszłości karani (m.in. za kradzieże, a Tomasz J. również za pobicie).

Argumenty żadnej ze stron nie przekonały jednak Sądu Najwyższego.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna