Ostatni miesiąc handlowania!

Ciężki los kupców

Ciężki los kupców

Zamknięcie targowiska przy stadionie to kolejny cios dla białostockich kupców. Wcześniej zlikwidowano handel na placu przy ul. Fabrycznej.
Niedawno próbowano zlikwidować tam całkowicie ruch pieszy stawiając płot, ale białostoczanie przeciwstawili się decyzji władz miasta i bardzo szybko wycięli w nim dziurę. Urząd ustąpił i zamontuje w płocie furtki.

To jakiś "czeski film", nie wiadomo, o co chodzi - mówi pani Danuta, handlująca na bazarze od lat. - Wpłacam co miesiąc pieniądze, a w siedzibie spółki mówią, że nic jeszcze nie wiedzą, ile tu będziemy mogli handlować. Musimy się dowiadywać tego od dziennikarzy!

Żadnej oficjalnej informacji
- Nie ma żadnej informacji - powiedziała nam pani Maria, sprzedająca na bazarze bieliznę. - Chodzą słuchy, że już rozdają wypowiedzenia.

- Ale zarówno ja, jak i koleżanki z okolicy, nie dostałyśmy jeszcze żadnych decyzji - mówi pracująca w jednej z głównych alejek pani Jadwiga Dyszkiewicz.

Kupcy przyzwyczajają się jednak do myśli, że wkrótce stadion trzeba będzie opuścić. Niektórzy "zaklepali" już miejsce w innych punktach Białegostoku, inni narzekają na wysokie ceny dzierżawy w innych miejscach i nie wiedzą, co będą robić dalej.

Wypowiedzenia w sierpniu
- Wszyscy kupcy dostaną wypowiedzenia dzierżawy do końca sierpnia, tak, aby umowy wygasły z końcem września - mówi Andrzej Waszczeniuk, wiceprezes Jagiellonii. - Handlujący byli już wcześniej uprzedzani zarówno przez media, jak i bezpośrednie spotkania o terminie zakończenia dzierżawy.

Waszczeniuk stwierdził, że handel w obecnej formie zniknie z całego rejonu stadionu: zarówno z korony, jak i z boiska treningowego.

- Porządkowanie terenu od strony ul. Jurowieckiej już trwa, potem będzie postępowało sukcesywnie wraz z wyprowadzaniem się kupców - dodaje.

Na terenie stadionu ma powstać największa w regionie galeria handlowo-rozrywkowa, budowana wspólnie przez spółkę Jagiellonia oraz Irlandzką Grupę Inwestycyjną.