Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrołęka > Grozi mu 12 lat, ale w areszcie nie siedzi

PO
Sprawca makabrycznego wypadku, który miał miejsce w minioną niedzielę w Łysych, prawdopodobnie na akt oskarżenia, a potem proces i wyrok, będzie czekał na wolności. Mimo że grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Napisaliśmy "prawdopodobnie", ponieważ ostrołęcki sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury i nie zastosował wobec 30-letniego mieszkańca Łysych aresztu tymczasowego, a jedynie tak zwany "areszt warunkowy" w połączeniu z poręczeniem majątkowym. Innymi słowy, jeśli nie wpłaci wyznaczonej przez sąd kaucji (10 tys. zł) będzie siedział, jeśli wpłaci - nie.

Przypomnijmy, że 6 lipca ten pirat drogowy, jadąc ulicą Poległych w Łysych, na prostym odcinku drogi nagle zjechał na lewą stronę jezdni. Szła tędy mieszkanka Łysych. Kobieta nie zdążyła uskoczyć. Rozpędzony volkswagen passat wjechał w nią. Ofiara została przewieziona do szpitala. Jej stan jest cały czas bardzo poważny. Ma połamane kończyny, a przede wszystkim poważny uraz głowy.

30-letni mieszkaniec Łysych prowadził auto kompletnie pijany. Badanie wykazało u niego prawie 2 promile alkoholu!

Prokuratura postawiła 30-latkowi zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem w postaci ciężkich obrażeń ciała.

Grozi mu za to dokładnie taka sama kara jak za wypadek, którego skutkiem byłaby śmierć ofiary - odpowiedni paragraf kodeksu karnego dotyczy obu takich przypadków. I za oba określa górny wymiar kary na 8 lat więzienia.

Ale pirat drogowy z Łysych może dostać nawet dwanaście. Takie zaostrzenie kary jest przewidziane w przypadku kiedy sprawca powoduje wypadek pod wpływem alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna