Oświadczenia majątkowe podlaskich posłów. Kto ma największe oszczędności, najwięcej aut i najdroższy dom, a kto najlepiej lokuje? [zdjęcia]

Podlascy posłowie i ich majątki znajdziesz w naszej galerii:

Z oświadczeń dowiadujemy się też, że większość posłów ma wykształcenie wyższe i większość przyznaje się też, że z zawodu nie jest posłem albo parlamentarzystą. Mamy więc dwóch nauczycieli: historii i wf (Dariusz Piontkowski i Mieczysław Baszko), dziennikarza (Eugeniusz Czykwin), publicystę (Robert Winnicki) i wydawcę (Robert Tyszkiewicz), a także politologa (Stefan Krajewski), przedsiębiorcę (Paweł Krutul) i dyrektor ds. energetyki, jak przestawia się Aleksandra Szczudło (żona wiceprezesa od gazu). I jest jeszcze ekonomista Krzysztof Truskolaski, który poszedł w ślady ojca prezydenta Białegostoku. Pozostali to już wyłącznie z zawodu posłowie lub parlamentarzyści.

Po drugie większość reprezentantów Podlaskiego w Sejmie zapewnia, że ich majątek stanowi tzw. małżeńską wspólnotę majątkową. I tylko niektóre jego pojedyncze składniki należą wyłącznie do posłów lub ich małżonek. Np. poseł Krzysztof Truskolaski (KO-PO) ma pół samochodu i nic dziwnego, bo tyle samo (dokładnie tego samego) VW Passata z 2015 roku ma również ojciec posła. Ciekawe więc, do kogo formalnie należy połówka z kierownicą, a komu w udziale przypadł bagażnik?

Czytaj również: Oświadczenia majątkowe podlaskich posłów. Kto ma najwięcej oszczędności w walutach, kto ma dużo lokat, a kto największy dom?

Żadnego auta nie ma natomiast wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz oraz posłowie Winnicki (Konfederacja) i Czykwin (KO-PO). Tyle że poseł z Grajewa nie musi się martwić o transport, bo ten zapewnia mu ministerstwo, a nie od dziś wiadomo, że najlepszy samochód na świecie to samochód służbowy. Po dwa pojazdy mają posłowie Zieliński, Krajewski i Gwiazdowski, a lewicowy Krutul nawet trzy (dwa samochody i motocykl). Co ciekawe, tyko dwoje posłów (Szczudło i Truskolaski) podało, ile ich auta są warte.

Tak jak w poprzednim oświadczeniu, wiceministrowie Adam Andruszkiewicz i Jacek Żalek najwyraźniej mieszkają kątem u żon, tak jak i Robert Winnicki. Ale też, co trzeba podkreślić, żaden w wymienionych panów nie ma nawet złotówki długu. Mają za to oszczędności: Żalek - największe spośród podlaskich posłów - 401 tys. zł (poprzednio 260 tys. zł), zaś Andruszkiewicz (242 tys. zł, a przed rokiem 190 tys. zł). Ten trzeci, czyli poseł Konfederacji może się pochwalić fantastycznym procentowym wzrostem oszczędności. W liczbach bezwzględnych już tak dobrze nie jest, gdyż stan posiadania Winnickiego wzrósł z 12 do 22 tys. zł.

Aleksandra Szczudło kolejny raz pokazuje, że wie, co to jest dywersyfikacja rodzinnych oszczędności, bo pod względem lokat w różnych funduszach nie dorównuje jej nikt. Tyle że posłanka Szczudło ma najwięcej kredytów do spłaty (m.in. 676 tys. zł), zaś drugi na liście bankowych dłużników jest Stefan Krajewski.

Generalnie zaś największym majątkiem dysponuje poseł niezrzeszony Lech Kołakowski. Tylko budynek mieszkalno-usługowy, jaki ma w swoim portfolio były poseł PiS jest wart 1,4 mln zł, a jest jeszcze m.in. dom i gospodarstwo. Dodajmy, że biznesowo nieźle radzi sobie też poseł Lewicy, który ma dwa mieszkania (po 250 tys. zł) i dwa lokale usługowe warte ponad 600 tysięcy.

Jeśli zaś chodzi o domy, najdroższy ma poseł Tyszkiewicz (670 tys. zł), który wyprzedza pod tym względem Stefana Krajewskiego i Krzysztofa Truskolaskiego (po 600 tys. zł). Największy, 250-metrowy dom ma Jarosław Zieliński i jego cena rośnie wraz z wiekiem. Przed rokiem lokum byłego wiceministra było warte 250 a teraz 300 tys. zł.