Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczenia majątkowe radnych sejmiku. Najbogatszy jest młody Gajewski

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Najbogatszym radnym z Suwalszczyzny sejmiku wojewódzkiego jest Maciej Gajewski z PO. Ale ma też długi. Ze swojej sejmikowej działalności nie jest specjalny znany. Suwalczanie kojarzą go bardziej jako syna zmarłego prezydenta miasta Józefa Gajewskiego.

Jako jedyny w sejmiku przekroczył granicę 300 tys. zł dochodu. Pieniądze te zarobił głównie w prywatnych spółkach - ponad 286 tys. zł. Jego dieta to niecałe 24 tys. zł. Ponad 1,2 tys. zł zarobił jeszcze na sprzedaży akcji. Można mu zazdrościć także majątku.

Ma on aż dwa mieszkania. Jedno mniejsze (współwłasność małżeńska) warte jest 260 tys. zł, drugie - odrębny majątek radnego - 1,2 mln zł. Posiada jeszcze cztery działki (w tym dwie wspólnie z żoną) warte łącznie ponad 400 tys. zł. Zgromadził też 146 tys. zł oszczędności ulokowanych głównie w walucie polskiej, ale także w euro i akcjach. Gajewski jest jednak bardzo zadłużony. Suma jego kredytów zbliża się do miliona złotych. Na 871 570 zł opiewa kredyt obciążający hipotekę droższego mieszkania. Radny i biznesmen nie posiada za to żadnego pojazdu.

Sporo zarobił także Waldemar Kwaterski (PO), który oprócz prawie 26 tys. zł diety, otrzymał 174 393 zł wynagrodzenia dyrektora szpitala powiatowego w Sejnach. Jego majątek w porównaniu z kolegami nie robi już takiego wrażenia. Ma on dwa mieszkania i dwie działki, a na jednej z nich garaż., kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności i ponad 90 tys. euro kredytu.

Nieźle zarabiał też były członek zarządu województwa - Cezary Cieślukowski. Na prawie 180 tys. zł jego dochodu złożyło się wynagrodzenie z urzędu marszałkowskiego - 136 743,62 tys. zł, ponad 30 tys. zł z innej działalności (w oświadczeniu nie ujawnił - z jakiej) oraz 11 tys. zł zysku uzyskanego z gospodarstwa rolnego. Wrażenie robi także jego majątek.

Posiada on dom warty 420 tys. zł oraz - wraz z żoną - gospodarstwo, które wycenił na 500 tys. zł, działkę z domem letniskowym - 200 tys. zł oraz działkę 2100 mkw. -105 tys. zł. Dodatkowo w oświadczeniu wpisał 130 tys. zł i 5,24 euro oszczędności, a także akcje Wigry-Projekt SA i PZU oraz udziały w Wigry-Projekt sp. z o.o. Ma też dwa całkiem niezłe auta. Ich wartości nie podał, ale, jak sprawdziliśmy, warte są około 50 tys. zł.

Na biedę nie powinien narzekać przewodniczący sejmiku Bogusław Dyjuk (PSL), który wraz z żoną zgromadził 73,4 tys. zł oszczędności. Mają też dwa mieszkania 160,5 mkw. i 245 mkw., warte ok. 550 tys. zł oraz opla astrę z 2008 roku. Dyjuk jako dyrektor Augustowskiego Centrum Edukacyjnego zarobił ponad 133 tys. zł.

Otrzymał też prawie 30 tys. zł diety. Ale ma do spłacenia 70 tys. zł kredytu.
Najgorzej wypada Leszek Dec. Oprócz prawie 26 tys. zł diety otrzymał świadczenie z urzędu pracy - ponad 8 tys. zł oraz niewiele ponad 2 tys. zł z biura senatora Bohdana Paszkowskiego, w którym od niedawna pracuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna