Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukali dzieci

Helena Wysocka [email protected]
W zespole Mała Suwalszczyzna tańczy i śpiewa ponad 30 dzieci
W zespole Mała Suwalszczyzna tańczy i śpiewa ponad 30 dzieci Archiwum
Suwałki. Zespół "Mała Suwalszczy-zna", choć od miesięcy przygotowywał się na międzynarodowy festiwal, nie weźmie w nim udziału. Powód? Urzędniczka zapomniała, że wcześniej wytypowała na tę imprezę inną grupę wokalną.

Chciały godnie wystąpić
- Nikt nawet nie przeprosił dzieci, które bardzo ciężko pracowały, aby godnie reprezentować miasto - irytują się ich rodzice. - Tydzień przed wyjazdem dowiedzieliśmy się, że nie dojdzie on do skutku i tyle. A kto zwróci nam pieniądze, które wydaliśmy na paszporty i stroje?

Międzynarodowy Festiwal Kultury w litewskich Kupiszkach odbędzie się w najbliższy weekend. Organizatorzy już w październiku ub.r. wystosowali do Urzędu Miejskiego w Suwałkach zaproszenie do udziału w imprezie. Wówczas Alicja Andrulewicz, naczelnik wydziału kultury przekazała dokument do podległego samorządowi Młodzieżowego Domu Kultury, przy którym działa zespół "Wigryna". Kierownictwo tej placówki, parę dni później, potwierdziło chęć wyjazdu na Litwę i rozpoczęło przygotowania do udziału w festiwalu.

Naczelnik zapomniała?
Tymczasem w marcu tego roku naczelnik Andrulewicz kolejne zaproszenie do Kupiszek przekazała na ręce dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury i Sztuki w Suwałkach, który "opiekuje się" zespołem "Mała Suwalszczyzna". Jak to się stało? Wśród ratuszowych urzędników pojawiają się przypuszczenia, że pani naczelnik musiała zapomnieć o swoich wcześniejszych decyzjach. I dlatego przesłała drugą ofertę.

- Przyjęliśmy zaproszenie - opowiada Anna Augustynowicz, p.o. dyrektor ROKiS. - Wyznaczyliśmy osobę odpowiedzialną za realizację tego projektu, która miała wszystko dopiąć na ostatni guzik i, z tego co wiem, tak właśnie jest. Mamy nawet zarezerwowany autokar.

Zasługi w "dopinaniu" miała nie tylko pracownica ośrodka, ale przede wszystkim trzydzieścioro dzieci. Członkowie zespołu, dziewięcioletnie i dziesięcioletnie dzieciaki, ciężko pracowały, aby przygotować odpowiedni repertuar.
- Dla nich, to było ogromne przeżycie - podkreślają rodzice. - Stres, emocje i ogromna praca. Próby odbywały się nawet dwa razy w tygodniu kosztem czasu wolnego, a często i nauki. Przymykaliśmy oczy, bo nawet przez myśl nam nie przeszło, jak to wszystko się skończy.

Winnych nie ma
Tymczasem na początku minionego tygodnia, kiedy oba zespoły były już gotowe do wyjazdu, pracownicy MDK dowiedzieli się, że na festiwalu w Kupiszkach nie będą sami. A, co gorsze, że wystąpić tam może tylko jeden zespół. Po rozmowie z organizatorami, ci odmówili gościny Suwalszczyźnie.

- Rozumiemy, że kto pierwszy, ten lepszy i do "Wigryny" nie mamy pretensji - dodają rozżaleni rodzice. - Ale ktoś powinien odpowiedzieć za to całe zamieszanie.
Alicja Andrulewicz w miniony piątek przebywała na urlopie.

Marek Buczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach z kolei uważa, że pracownicy samorządowi nie ponoszą w tym przypadku żadnej winy.

- Rozumiem rozgoryczenie wśród członków zespołu "Mała Suwalszczy-zna" - mówi rzecznik przypominając, że festiwal organizują Litwini.

Rzecznik ma nadzieję, że dzieci będą mogły pojechać na festiwal za rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna