Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszustwa na policjanta. Kasjerki uratowały 68-latkę przed utratą oszczędności (zdjęcia, wideo)

Redakcja
Dorota Łapińska (z lewej) i Małgorzata Świderska dzięki swojemu rozsądkowi i czujności udaremniły oszustwo „na policjanta”
Dorota Łapińska (z lewej) i Małgorzata Świderska dzięki swojemu rozsądkowi i czujności udaremniły oszustwo „na policjanta” Anatol Chomicz
Czujna kasjerka uchroniła 68-letnią kobietę przed utratą oszczędności życia.

- Sprawiała wrażenie wystraszonej. Starsza pani z konta i lokaty chciała wypłacić w sumie 9 tys. zł. To mnie zaniepokoiło. Gdy zapytałam co się stało odpowiedziała, że nie wie, czy może mi powiedzieć. Od słowa do słowa przyznała, że odebrała telefon - rzekomo od policjanta - który polecił jej wypłacić pieniądze, bo wykryto fałszywe banknoty. Oszczędności miała włożyć do koperty i udać się na ul. Sienkiewicza - opowiada Małgorzata Świderska, kasjerka w jednym z białostockich banków z 26-letnim doświadczeniem.

Czujna kasjerka zawiadomiła przełożoną o swoich podejrzeniach. Odwiodły klientkę od wypłacenia pieniędzy i zawiadomiły policję. W ten sposób uchroniły 68-letnią klientkę przed utratą oszczędności oraz udaremniły próbę wyłudzenia pieniędzy - tym razem na policjanta.

- Dzięki czujności moich pracowników i częstych szkoleń udało się nam po raz kolejny zapobiec takiej sytuacji - przyznaje Dorota Łapińska, dyrektorka banku. - W ubiegłym roku znacznie większą sumę, bo 60 tys. zł, chciała pobrać nasza klientka z Bielska Podlaskiego. Nie chciała uwierzyć, że mogła zostać oszukana.

Dzisiaj białostoccy policjanci podziękowali pracownicom banku, dzięki którym nie doszło do kolejnego wyłudzenia pieniędzy. Sprawców na razie nie udało się zatrzymać.

W tym tygodniu Komenda Miejska Policji w Białymstoku odnotowała falę prób wyłudzenia pieniędzy od starszych osób. Do dziś było ich aż 12, w tym jedna skuteczna. W poniedziałek ok. godz. 11 do 86-letniej białostoczanki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Przekonał kobietę, że jej córka uczestniczyła w kolizji drogowej. Dodał, że sprawa może zostać polubownie zakończona, jeśli zostanie uiszczona kaucja. 86-latka natychmiast przekazała rzekomemu funkcjonariuszowi część pieniędzy, a następnie czterokrotnie większą kwotę, którą wypłaciła z banku. Policjant okazał się oszustem. W ten sposób starsza kobieta straciła 50 tys. zł.

- Policja nigdy nie wymaga przekazywania pieniędzy - przestrzega Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji. - Oszuści wykorzystując nieświadomość starszych osób w trakcie takich rozmów podają się za funkcjonariuszy. By się nie narażać należy się rozłączyć i zadzwonić na nr alarmowy 112 lub 997.

Radzi też by po prostu rozmawiać ze swoimi bliskimi. Starsze osoby warto przestrzec, że nigdy nie zadzwoni się z prośbą o pieniądze, a w trudnej sytuacji najwyżej przyjedzie się po nie osobiście. Natomiast starsze osoby po odebraniu podejrzanego telefonu powinny zadzwonić do dzieci lub wnuków by upewnić się, że naprawdę potrzebują finansowego wsparcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna