Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paliło się kilkadziesiąt ton paszy

eRbe
Strażacy mieli w piątek wyjątkowo trudne zadanie
Strażacy mieli w piątek wyjątkowo trudne zadanie Fot. PSP Grajewo
Prawie czternaście godzin gasili strażacy pożar na terenie zakładu mieszania pasz "Wipasz" w Grajewie.

W piątek, ok. godz. 12, zapaliły się otręby, które przechowywane były w wielkich zbiornikach. Prawdopodobną przyczyną pożaru było samozapalenie. Straty oszacowane zostały na ok. 115 tys. zł. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, dalsza działalność zakładu nie jest zagrożona.

- Zapaliły się wytłoki jabłkowe - mówi "Współczesnej" st. asp. Jacek Tomczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Grajewie. - Stwierdziliśmy dym w zbiorniku, po czym zaczęliśmy go schładzać. Ze specjalnej drabiny, z góry wlewaliśmy wodę do środka. Aby łatwiej dostać się do palącego się surowca, wycięliśmy otwór w zbiorniku, przez który także podawaliśmy wodę.

W zbiorniku mieszczącym się przy ul. Wiórowej znajdowało się ok. 100 ton otrębów wykorzystywanych do produkcji pasz dla zwierząt. W gaszeniu groźnego pożaru brało udział aż sześć wozów z grajewskiej straży pożarnej oraz OSP Ciemnoszyje. Strażacy zwracają uwagę na bardzo trudne warunki, jakie panowały podczas akcji, którą zakończono dopiero około północy.

W pożarze nie ucierpiał żaden z pracowników zakładu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna