Pani Haniu, pamiętamy

Powązki zastygły w martwej ciszy na dźwięk trąbki Waldemara Borusiewicza, kiedy rok temu odegrał hejnał Łomży nad grobem honorowej obywatelki miasta i najsłynniejszej łomżynianki świata.
W tłumie, który zgromadził się na cmentarzu, dominowali warszawianie. Hanka Bielicka, chociaż łomżynianka, była bowiem "ikoną" stolicy kraju. Spora grupa przyjechała także z rodzinnego miasta gwiazdy. Były władze Łomży, radni, sztandary, kurpiowska kapela, wielu wielbicieli "królowej uśmiechu". - Będziemy pamiętać - mówili wszyscy.

Ślady sentymentalne
- Z podziwem słuchałem jak pani Hanka udzielając wywiadów wychwalała Łomżę - mówi Zbigniew Korpolewski, autor wielu scenicznych monologów artystki. - Czy to w Australii, czy w Ameryce chciała, aby ją kojarzono z rodzinnym miastem.
O to, czy Hanka Bielicka pozostanie w pamięci łomżan, martwić się nie trzeba. Są jeszcze w mieście osoby, które ją znały.
- To była patriotyczna i solidna rodzina - wspominała Wiesława Milewska (rocznik 1911), która odwiedzała swoją rówieśnicę Marię, siostrę Pani Hanki, w ich domu przy ul. Długiej.
Tę kamienicę zniszczyła wojna. Stała najprawdopodobniej u zbiegu obecnej al. Legionów i ul. Wojska Polskiego. Jednak nie jest tego pewna nawet najwybitniejsza badaczka historii Łomży Donata Godlewska, choć jako kilkuletnie dziecko bywała w nim.
Pamięć o pani Hance przechowają z pewnością wychowankowie łomżyńskiego domu dziecka. Pamiętać będą także panie związane ze Stowarzyszeniem Kobiet z Problemem Onkologicznym.
- Była naszą wielką przyjaciółką - mówi Wanda Wałkuska. - Nowy mammograf w szpitalu to w dużej mierze jej zasługa.

Ślady na mapie
Nie tylko w pamięci Hanka Bielicka pozostawiła w Łomży swoje ślady. Są także pamiątki o trwałym charakterze. Po długich namowach zaprzyjaźnionych "Amazonek", gwiazda zgodziła się, by w Centrum Katolickim przy parafii Krzyża Świętego powstał Salonik Pani Hanki. Wstęgę w nim Pani Hanka przecięła w czerwcu 2005 r. A wcześniej przekazała stylowe meble ze swego mieszkania w stolicy, zdjęcia, pamiątki rodzinne, suknie i oczywiście kapelusze.
- Mimo że pani Hanka odeszła, pamięć o niej trwa, bo jej talenty od Boga ubogacają dzieci i młodzież - mówi ksiądz Andrzej Godlewski, proboszcz parafii Krzyża Świętego. - I to przetrwa!
II Liceum Ogólnokształcące przejęło nie tylko gmach gimnazjum żeńskiego Pani Hani, ale także tradycję szkoły i pamięć o wybitnej absolwentce. Aktorka w 1996 r. została matką chrzestną sztandaru i otrzymała Złotą Tarczę z nr. 1. Jej imieniem nazwano stylowo odremontowaną, aulę, na której scenie stawiała pierwsze artystyczne kroki.
Najsłynniejsza łomżynianka ma także swój ślad na planie miasta. Jej imię noszą dwa ronda przy Teatrze Lalki i Aktora. Ukształtowane zostały na podobieństwo jej słynnych kapeluszy. Okazuje się, że to jednak nie wystarcza. Na internetowej stronie wspolczesna.pl przeprowadziliśmy sondaż na ten temat. Spośród przeszło 100 uczestników, ponad połowa uznała, że w Łomży powinna być ulica Hanki Bielickiej. Co piąty głosujący opowiedział się za pomnikiem Pani Hanki.
- Zasłużyła na stałą obecność w Łomży swoim artyzmem i tym, że w wielkim świecie nie zapominała o swojej "małej ojczyźnie" - mówi Zygmunt Zdanowicz, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej.