Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paraliż w miastach i na wsi (zdjęcia)

Julia Szypulska , (BJK) (hel)
W Białymstoku od trzech dni firmy odśnieżające działają w ramach akcji czynnej - wszystkie główne ulice są przejezdne. Dodatkowo, w środę po południu pługi wyjechały na ulice osiedlowe, by ułatwić mieszkańcom powrót do domów. Mimo tego, po mieście jeździ się ciężko. Na przykład w środę rano zakorkowała się Trasa Generalska.- Miałem dojechać z Produkcyjnej na Dojlidy. Zajęło mi to godzinę, bo utknąłem między tirami - opowiada kierowca jednej z firm kurierskich. Podobnie było rano na Al. Jana Pawła II od Biawaru do ronda przy Hetmańskiej. W ciągu ostatniej doby w Białymstoku doszło do kilkunastu kolizji. Tworzą się też korki, w związku z czym miejskie autobusy jeżdżą z opóźnieniem.- Przy takich warunkach opóźnień nie da się uniknąć, ale żaden autobus nie wypadł z rozkładu - informuje Urszula Mirończuk, rzeczniczka białostockiego magistratu.W gminach wiejskich priorytetem są drogi, którymi jeżdżą autobusy dowożące dzieci do szkoły. Kto mieszka z dala od nich, musi czekać na swoją kolej.- Walczymy. Pługi jeżdżą od samego rana - powiedział Marek Jarosz, sekretarz gminy Jaświły. - Na razie nie mamy tak dramatycznych sygnałów żeby ktoś był odcięty od świata. Ale jeśli te warunki utrzymają się dłużej, będziemy mieć kłopoty.W niektórych miejscach kłopoty już są.- Mieszkamy na kolonii i w tej chwili nie możemy wyjechać z domu - mówił wczoraj przed południem Krzysztof Chendoszka, sołtys wsi Miłkowice-Janki, gm. Drohiczyn. - Ale zgłosiliśmy to już do gminy. Po południu, kiedy będzie jechał autobus szkolny ma być już odśnieżone.Są wsie, gdzie trudno dojechać nawet ciężkim samochodem wiozącym mleko. Tak było np. na terenie gm. Boćki, ale też w okolicach Łap.
W Białymstoku od trzech dni firmy odśnieżające działają w ramach akcji czynnej - wszystkie główne ulice są przejezdne. Dodatkowo, w środę po południu pługi wyjechały na ulice osiedlowe, by ułatwić mieszkańcom powrót do domów. Mimo tego, po mieście jeździ się ciężko. Na przykład w środę rano zakorkowała się Trasa Generalska.- Miałem dojechać z Produkcyjnej na Dojlidy. Zajęło mi to godzinę, bo utknąłem między tirami - opowiada kierowca jednej z firm kurierskich. Podobnie było rano na Al. Jana Pawła II od Biawaru do ronda przy Hetmańskiej. W ciągu ostatniej doby w Białymstoku doszło do kilkunastu kolizji. Tworzą się też korki, w związku z czym miejskie autobusy jeżdżą z opóźnieniem.- Przy takich warunkach opóźnień nie da się uniknąć, ale żaden autobus nie wypadł z rozkładu - informuje Urszula Mirończuk, rzeczniczka białostockiego magistratu.W gminach wiejskich priorytetem są drogi, którymi jeżdżą autobusy dowożące dzieci do szkoły. Kto mieszka z dala od nich, musi czekać na swoją kolej.- Walczymy. Pługi jeżdżą od samego rana - powiedział Marek Jarosz, sekretarz gminy Jaświły. - Na razie nie mamy tak dramatycznych sygnałów żeby ktoś był odcięty od świata. Ale jeśli te warunki utrzymają się dłużej, będziemy mieć kłopoty.W niektórych miejscach kłopoty już są.- Mieszkamy na kolonii i w tej chwili nie możemy wyjechać z domu - mówił wczoraj przed południem Krzysztof Chendoszka, sołtys wsi Miłkowice-Janki, gm. Drohiczyn. - Ale zgłosiliśmy to już do gminy. Po południu, kiedy będzie jechał autobus szkolny ma być już odśnieżone.Są wsie, gdzie trudno dojechać nawet ciężkim samochodem wiozącym mleko. Tak było np. na terenie gm. Boćki, ale też w okolicach Łap. Wojciech Wojtkielewicz
Niektóre miejscowości były odcięte od świata. Trudności mają nawet wozy z mlekiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna