Parkingi będą tylko w wakacje (video)

Parking zamknięto, ponieważ trzeba go wyremontować. To zrozumiałe. Tyle że nie rozstrzygnięto jeszcze przetargu na wykonanie prac, a mimo to na wielopoziomowy postój już nie można wjechać!

- I tak przesuwaliśmy zamknięcie parkingu do wakacji, po to, by nie było problemu z zastępczymi miejscami postojowymi - wyjaśnia Tomasz Ćwikowski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Zastępcze miejsca utworzono bowiem na podwórkach dwóch szkół, znajdujących się niedaleko magistratu: III Liceum Ogólnokształcącego oraz Szkoły Pracowników Medycznych.

- To wystarczy. Jeśli remont parkingu przy urzędzie zrobią do końca wakacji, póki nie zacznie się szkoła, raczej nie będzie problemu z parkowaniem - przypuszcza Sławomir Andryszewski, białostoczanin, spotkany pod magistratem. - A wyremontować go rzeczywiście trzeba.

- Parking był budowany w latach 70-tych i od tego czasu nie był konserwowany, stąd ten zły stan - wyjaśnia Jerzy Wenclik, dyrektor Departamentu Obsługi Urzędu Miejskiego. - Podłoga betonowa się zapada, odpadają części, dlatego prezydent podjął decyzję o rozbiórce.

Szykuje się więc poważny remont, prace potrwają kilka miesięcy, tymczasem jak poinformował nas dyrektor Wenclik, rozstrzygnięcie przetargu na roboty zaplanowano dopiero na 4 sierpnia. Czy w takiej sytuacji jest szansa na zakończenie prac przed końcem wakacji?

- Będziemy się starać - odpowiada Tomasz Ćwikowski.

Ale już widać, że to mało prawdopodobne. Tymczasem od września szkoły rozpoczną normalną pracę i klienci magistratu nie będą już mogli parkować na ich podwórkach. Co wtedy zrobić z samochodem? Wojciech Perkowski, który w urzędzie jest codziennie, zdradza swój sposób: - Parkuję na parkingu przy ulicy Warszawskiej, na zapleczu Rzemieślnika. Tu zawsze są miejsca, a do urzędu blisko. Dlatego nigdy nie mam problemu z parkowaniem.

Artykuł powstał przy współpracy słuchaczy Letniej Szkoły Dziennikarstwa Gazety Współczesnej.

Zobacz film: