Jakie ma Pan plany na najbliższy czas?
- Na początku stycznia skończyłem zdjęcia do trzeciego, ostatniego już "Oficera" oraz próby w moim Teatrze Kwadrat nad sztuką "Przyjazne dusze" w reżyserii Marcina Sławińskiego. Oficjalna premiera jest przewidziana na 28 marca. W maju rozpocznę zdjęcia do drugiej części "Twarzą w twarz" i wrócę jeszcze na parę dni zdjęciowych na Słowację do "Latającego Cypriana", gdzie musimy dokończyć zdjęcia. Wybieram się też do Pekinu, gdzie pobiegnę ze zniczem olimpijskim.
Właśnie. Przygotowuje się Pan w jakiś sposób do tego?
- Nie, to będzie 400 metrów (śmiech). Nie jest ze mną aż tak źle. Dam radę. Już się nie mogę doczekać. Bardzo chciałbym zobaczyć Pekin.
Lubi Pan wracać do Białegostoku? Do czegoś albo kogoś szczególnie? Do kolegów, rodziny? Gdzie można Pana spotkać w Białymstoku?
- Bardzo lubię tu wracać. Do wszystkiego. Tutaj wszystko zostawiłem, ale tutaj jest moje miejsce. I tutaj zapuściłem korzenie wiele lat temu. Najczęściej można mnie spotkać na osiedlu Słoneczny Stok. A jeśli chodzi o białostockie lokale to bardzo lubię Czarci Pub i Polanę.
Więcej o aktorze, jego marzeniach, lękach, muzyce, aktorstwie i portalu nasza-klasa będzie można przeczytać już w piątkowym "Magazynie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
