Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Butelki, foliowe torebki, puszki i inne odpady znajdują się w Czarnej Hańczy. - Dlaczego nikt tego nie uprzątnie? - pytają nas turyści. - To wstyd, aby przez miasto przepływała aż tak brudna rzeka.
Tomasz Łazarski, dyrektor Zakładu Dróg i Zieleni w Suwałkach informuje, że rzeka jest niemal bez przerwy sprzątana.
- Wystarczy dzień przerwy, aby ponownie było tyle śmieci - dodaje. - A nie jesteśmy w stanie pracować tam non stop, ponieważ mamy też inne zadania.
Nasi Czytelnicy twierdzą, że najwięcej śmieci znajduje się na odcinku od mostu na ulicy Bakałarzewskiej do zalewu Arkadia. - Bez przerwy coś pływa w wodzie - mówią. - Najczęściej są to puszki i butelki, ale nie brakuje też koszy do śmieci, czy domowych urządzeń.
Dyr. Łazarski mówi, że pracownicy podległej mu firmy robią co mogą, aby było czysto. - Dwa razy w roku kosimy trawę - wylicza. - Niemal bez przerwy chodzimy wzdłuż koryta i wyławiamy co się da.
A jest co "łowić" zwłaszcza po weekendach, gdy na ustawionych wzdłuż rzeki ławkach i pobliskich krzewach urzędują amatorzy picia pod chmurką. Wracając do domu wrzucają do wody wszystko, co popadnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?