- Wniosek w sądzie złożyłem przed weekendem - mówi mec. Marek Chojnowski, radny PiS, który na rozprawie reprezentował stronę pozwaną. - Teraz sąd wyśle do Łomży uzasadnienie, gdzie zostanie sporządzona tzw. transkrypcja wyroku ustnego. Gdy pismo wróci do Białegostoku, będziemy mieli dwa tygodnie na apelację. Taka procedura wydłuża postępowanie, ale jest konieczna - tłumaczy mec. Marek Chojnowski.
Dodał, że sama apelacja zostanie złożona prawdopodobnie do połowy czerwca.
- Potem są wakacje i urlopy w sądzie. Nie wykluczamy więc, że na rozprawie z prezydentem Truskolaskim możemy się spotkać na początku września - stwierdza radny Chojnowski.
Jak zapewnia, większość argumentów, które pojawią się w odwołaniu jest znana z rozprawy.
- Uważamy, że obniżka pensji prezydenta jest merytoryczna. Rada miasta ma do tego prawo, bo tak stanowi ustawa. Dlatego ingerencja sądu w prawo rady jest błędem - podkreśla.
Prezydenta Białegostoku, decyzja radnych PiS nie dziwi:
- To ciąg dalszy totalnej wojny ze mną. Sąd obnażył argumenty PiS oparte na konfabulacjach. Skoro radni nie uczą się na błędach, niech ich kompromitacja trwa - twierdzi Tadeusz Truskolaski.
Jesienią 2016 roku radni PiS obniżyli prezydentowi pensję z prawie 13 do 9 tys. zł brutto. Powodem ich decyzji był m.in. brak absolutorium za 2015 rok. Tadeusz Truskolaski skierował sprawę do sądu, który 5 maja nakazał przywrócenie poprzednich zarobków i wypłatę ponad 12 tys. zł odszkodowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
