Pięć wieków tradycji

Bartosz J. Klepacki [email protected]
Na archiwalnych zdjęciach przy ul. Bernatowicza widać jeszcze szpaler drzew. Wycięte zostały kilka lat temu.
Na archiwalnych zdjęciach przy ul. Bernatowicza widać jeszcze szpaler drzew. Wycięte zostały kilka lat temu.
Łomża. Przy ul. Feliksa Aleksandra Bernatowicza, polskiego powieściopisarza romantycznego, stoi jeden z najbardziej charakterystycznych i znanych mieszkańcom Łomży budynków - gmach I Liceum Ogólnokształcącego w Łomży. Jednak historię, którą skrywają mury, zna niewielu.

Historia szkoły zaczyna się na początku XVII wieku. Budynek był początkowo drewniany, dopiero w 1735 roku wzniesiono murowany, okazały gmach. Od 5 września 1614 roku aż do połowy 1773 roku w tym miejscu funkcjonowało kolegium jezuickie, które zostało powołane przez przebywających w ówczesnym czasie w Łomży jezuitów.

Na początku do szkoły uczęszczało kilkadziesiąt osób, które tworzyły dwie klasy. Rosnące zainteresowanie szkołą sprawiło, że utworzono kolejne dwie klasy, a w 1644 roku utworzono specjalną klasę retoryki. Budynek zaczął tętnić życiem, rozwijały się instytucje kulturalne oraz koła artystyczne, m.in. powstał teatr szkolny.

Znaczący rozwój szkoły nastąpił w XVIIIwieku. Zwiększyła się liczba wykładanych przedmiotów. W tym okresie uczęszczało do niej już ponad 500 uczniów.

W roku 1774, po przejęciu majątku jezuitów, Komisja Edukacji Narodowej przekazała szkołę pod władanie zakonowi pijarów, którzy sprawowali nad nią nadzór do 1807 roku. Przez następne cztery lata szkoła nie istniała. W budynku mieściło się biuro departamentu Księstwa Warszawskiego.

Szkołę reaktywowano w 1811 roku, a w 1814 upadła całkowicie wraz z księstwem. Ponownie powołano ją do życia w 1815 roku w Królestwie Polskim. W latach 1814-1834 szkoła funkcjonowała jako tzw. Wojewódzka. Do 1893 roku było tam jako Gimnazjum Wojewódzkie, a następnie Gimnazjum Męskie. W 1932 roku szkoła przyjęła imię Tadeusza Kościuszki.

Po II wojnie światowej, aż do 1998 roku, w szkole działało jedynie liceum. Po reformie edukacji utworzono tu gimnazjum, które do dziś, wspólnie z liceum, tworzy zespół szkół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

~Jacek~
"Jednak historię, którą skrywają mury, zna niewielu."
Napisał autor artykułu.
I napisał całą prawdę, ponieważ niby historia , którą opisuje to szczera prawda, ale nie dotyczy tego miejsca.
Miejsce o którym autor pisze , znajduje się przy rynku Kościuszki, zaś jego reliktem jest mur odzielający "ćwiczeniówke" (SP 2 od terenu Liceum Ogólnokształcacego nr 2. Tak więc, która ze szkół jest spadkobierczynią tradycji?
LO im T.Kościuszki ? - budynek położony jest przy ul Bernatowicza, niegdyś Adamowskiej, zbudowany był na potrzeby państwowego gimnazjum żeńskiego, a jeśli mówić o tradycjach związanych z tą lokalizacją to w rejonie ul Adamowskiej zlokalizowane były stare koszary rosyjskie.
LO nr 2 im.M.Konopnickiej ? - budynek położony jest na zapleczu budynku popijarskiego i pojezuickiego i wzniesiony był na potrzeby państwowego gimnazjum męskiego. Miejscowo jest bardziej związany z tradycjami kolegium pijarskiego i szkoły wojewódzkiej.
Zatem, może już jak pisać o tradycjach to ponieważ szkoły, których tradycje są przywoływane prowadzone były przez instytucje kościelne ( zakony katolickie) to może bardziej spadkobiercą tych tradycji winno się ogłaszać Liceum Katolickie na ul. Sadowej?,
Zatem czy tradycje są zjawiskiem obiektywnym, czy przypisanym?
Czy tradycja to ciag penych zjawisk, czy mitologia tworzona na aktualne zapotrzebowanie?
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie