Rozmówczyni mówi, że do tej pory w poradni rodzinnej przy Hożej w Augustowie, w ciągu roku zużywano około 150 masek ochronnych.
- Parę dni temu kupiliśmy 200 i poszły w tydzień - dodaje dr Przekop. - Czas jest taki, że niemal non stop ktoś przychodzi przeziębiony i dajemy mu maskę, aby nas nie zaraził.
A, że nie ma maseczek w sklepach pielęgniarki wpadły na pomysł aby je uszyć. Kupiły fizelinę, przyniosły do poradni maszynę i w wolnych chwilach szyją. Dr Przekop mówi, że w ciągu dnia produkują około 30 sztuk.
- Na nasze potrzeby wystarczy - dodaje.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?