Tylko prokuratura odwołała się od wyroku w sprawie odszkodowania dla Jana S., uniewinnionego od zarzutu zabójstwa żony. Jeśli nic w ostatniej chwili się nie zmieni, S. może otrzymać niższą lub taką samą kwotę, jaką przyznał mu sąd.
Termin składania odwołań minął w poniedziałek. O uzasadnienie wyroku zwróciły się obie strony postępowania. Mogłoby to oznaczać, że wpłyną dwie apelacje. Taką sporządził tylko prokurator, który uważa, że kwota 78,7 tys. zł jest za wysoka. W trakcie procesu proponował 12 tys. zł. S. domagał się 655 tys. zł.
Chodzi głównie o blisko 10 miesięcy, które spędził w areszcie tymczasowym. Znalazł się tam, gdy za czwartym razem suwalski sąd uznał go za winnego i skazał na 15 lat więzienia.
Jednocześnie, orzekł areszt. Tymczasem sąd II instancji mężczyznę uniewinnił. Kiedy ta decyzja stała się prawomocna, Jan S. wystąpił o odszkodowanie. Najpierw domagał się 185 tys. zł.
Sąd przyznał mu 90 tys. Po odwołaniach sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia. I wówczas S. zasądzono 78,7 tys. zł.
Jego odwołanie może jeszcze teoretycznie przyjść za pośrednictwem poczty. Jeśli tak się nie stanie, sąd będzie rozpatrywał jedynie wniosek o zmniejszenie kwoty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?