Do sobotniego starcia Wigry przystępowały po porażce z Wartą Poznań, a Podbeskidzie po rozbiciu 4:1 innego faworyta rozgrywek Stal Mielec. Te wyniki a także skład personalny drużyn determinowały wydarzenia na boisku. To oczywiście goście byli stroną dominującą. Podopieczni Krzysztofa Brede od początku musieli grać przeciwko bardzo defensywnie nastawionej drużynie Wigier i mieli ogromne problemy z zachowaniem płynności gry i stwarzaniem sobie okazji. Natomiast gospodoarze było wiadomo, że będą liczyli na szybkie kontry i stałe fragmenty gry. I właśnie po rzucie rożnym niespełna dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Arkadiusz Najemski uderzeniem z pierwszej piłki zdobył gola.
- Przed meczem mieliśmy trening strzelecki i ten gol to powtórka z treningu - cieszył się po meczu kapitan Wigier.
Po przerwie Podbeskidzie momentami zmuszało suwalski zespół do obrony przed własnym polem karnym praktycznie całą jedenastką. Ale nic z tego nie wyszło. Wigry broniły się skutecznie do końca i same wyprowadzały kontry. Najbliżej strzelania drugiego gola był Michał Żebrakowski, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Podbeskidzia. Jeszcze w doliczonym czasie gry Joel Huertas mógł pokonać Martina Polacka, ale minimalnie się pomylił.
Przeczytaj o nowym napastniku w Wigrach Suwałki
- Mecz wyglądał tak jak zakładaliśmy - podsumowywał Brede. - Wiedzieliśmy, że będziemy stroną dominującą i będziemy musieli grać atakiem pozycyjnym i oskrzydlać akcje i szukać przełamania bardzo skomasowanej obrony. Ponadto wiedzieliśmy, że musimy bardzo dobrze zabezpieczać się przed szybkim kontratakiem. Nie do końca zachowaliśmy koncentrację przy tej kontynuacji rzutu rożnego.
To jest pierwsza wygrana Wigier w tym sezonie.
- Bardzo ważny mecz, bo z kolejnym mocnym przeciwnikiem jak nie najmocniejszym. Z obserwacji wynikało, że Podbeskidzie to najlepszy zespół w lidze i to się potwierdziło - mówił Adam Fedoruk, trener Wigier. - Ja zwracałem uwagę zawodnikom na to, że piękne w sporcie jest to co jest skuteczne. Jeżeli skuteczny jest atak szybki to powinniśmy tak grać. Zakładaliśmy, że w tym meczu w wielu przypadkach będziemy stali przed taką możliwością i myślę, że wykorzystaliśmy tę swoja szansę. Jest to pierwszy mecz, który wygraliśmy, to też jest bardzo ważne, ponieważ jesteśmy młodym zespołem i wielu zawodników wchodzi na tą drogę pierwszoligową i bardzo potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa. Podbeskidzie to bardzo dobry zespół, operowali piłką bardzo dobrze i szybko. Remis w Mielcu i wygraną z Podbeskidziem pokazaliśmy, że potrafimy grać z silnymi drużynami, czasami cierpieć, aby za chwilę być z tego dumni. Zwycięstwo jest zasłużone, ale oczywiście inicjatywa i posiadanie piłki było po stronie Podbeskidzia, ale najważniejsze są bramki.
Wigry Suwałki - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
Bramka: Arkadiusz Najemski (35)
Wigry: Dominik Kąkolewski - Konrad Matuszewski, Arkadiusz Najemski, Dawid Sołdecki, Adrian Piekarski, Adrian Karankiewicz (46. Joel Huertas) - Łukasz Sosnowski, Paweł Gierach (71. Robert Bartczak), Grzegorz Aftyka - Szymon Łapiński (57. Michał Żebrakowski), Cezary Sauczek.
Podbeskidzie: Martin Polaček - Bartosz Jaroch, Kornel Osyra, Dmytro Bashlai (10. Aleksander Komor), Filip Modelski - Karol Danielak, Rafał Figiel, Konrad Sieracki (72. Arkadiusz Maj), Tomasz Nowak, Łukasz Sierpina - Iván Martín (63. Damian Hilbrycht).
Żółte kartki: Sosnowski (Wigry), Figiel, Sieracki, Nowak (Podbeskidzie).
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
