Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszoligowe emocje. Jaga wygrywa!

Krzysztof Sokólski
Bytomianie mieli problemy z powstrzymaniem Dariusza Jareckiego
Bytomianie mieli problemy z powstrzymaniem Dariusza Jareckiego M. Kość
Białystok. Jagiellonia od zwycięstwa rozpoczęła występy w ekstraklasie. Na inaugurację, po emocjonującym meczu, pokonała Polonię Bytom.

Spotkanie nie stało na nadzwyczajnym poziomie, ale kibice Jagi nie mogli narzekać na nudę. Sytuacja na boisku zmieniała się niczym w kalejdoskopie, a bramkarze obu drużyn zwijali się jak w ukropie. Więcej szczęścia mieli w sobotę białostoczanie.
Fani żółto-czerwonych liczyli na wygraną. Polonia to zespół z najniższym budżetem w ekstraklasie. Poza tym Jaga wyprzedziła bytomian w minionym sezonie w drugiej lidze. Ale konfrontacja beniaminków przybrała nieoczekiwany przebieg. Długo to goście byli stroną dominującą. W 28 minucie spotkania wyszli na prowadzenie, kiedy Grzegorz Podstawek wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Jacka Banaszyńskiego na Mariuszu Mężyku.
- Nie jestem pewien, czy faulowałem. Muszę to jeszcze zobaczyć w telewizji - mówił Banaszyński. - Mężyk wchodził wślizgiem i arbiter równie dobrze mógł odgwizdać jego przewinienie.
Faul "Banana" był jednak ewidentny. Ale to nie "dzięki" karnemu kibice rozmawiali po meczu o bramkarzu Jagi. Banaszyński w drugiej połowie pojedynku interweniował fantastycznie i kilkakrotnie uchronił swój zespół przed utratą gola.
Ale i jego vis-a-vis Grzegorz Żmija miał mnóstwo pracy. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie wyjmował piłkę z siatki. W 35 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na krótkim słupku znalazł się Remigiusz Sobociński i uderzeniem głową doprowadził do wyrównania. 120 sekund później Jaga już prowadziła. Tym razem Sobociński popisał się pięknym podaniem po przekątnej boiska. Piłka trafiła na lewe skrzydło do Jareckiego, a ten uderzeniem z woleja wprawił w osłupienie tysiące kibiców i defensywę Polonii.
- Nie spodziewałem się, że Jarecki tak uderzy. Strzelił fenomenalnie - Żmija komplementował debiutującego w Jagiellonii 26-letniego pomocnika.
Po przerwie co chwila to w jednym, to w drugim polu karnym dochodziło do groźnych sytuacji. Zawodzili obrońcy obu drużyn, ale doskonale spisywali się bramkarze. Wynik nie uległ zmianie i Jagiellonia zdobyła trzy pierwszoligowe punkty.

Jagiellonia Białystok - Polonia Bytom 2:1 (2:1)

Bramki: 0:1 Podstawek 28-karny; 1:1 Sobociński 35, 2:1 Jarecki 37.
Jagiellonia: Banaszyński - Łatka, Nawotczyński, Kałużny, Wasiluk - Dzienis, Markiewicz (81 Wincel), Marczak (70 Chańko), Jarecki - Sotirović (46 Konon), Sobociński.
Polonia: Żmija - Sojka (59 Owczarek), Jurczyk, Sosna, Plewnia - Robaszek (46 Trzeciak), Grzyb, Wolański, Marcinkowski - Podstawek, Mężyk (46 Zieliński).
Żółte kartki: Wasiluk (14, faul), Marczak 56, faul), Banaszyński (90, gra na czas) - Sosna (42, faul), Zieliński (53, faul), Jurczyk (72, faul), Podstawek (89, faul). Widzów: 7500. Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Tryb.) - nota 4,5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna