Informujemy, że stosowanie ochraniaczy na obuwie przez pacjentów oraz osoby odwiedzające w trakcie pobytu na terenie szpitala, nie jest obowiązkowe - informacja takiej treści wita osoby wchodzące do szpitala w Hajnówce.
To jedna z pierwszych placówek w naszym regionie, która oficjalnie zrezygnowała z wymogu stosowania ochronnych jednorazówek na obuwie.
- Nie ma u nas obowiązku noszenia ochraniaczy - mówi Grzegorz Tomaszuk, dyrektor SPZOZ w Hajnówce. - Ale jak ktoś chce, może je nakładać. To sprawa zupełnie dobrowolna.
Główny Inspektor Sanitarny już jakiś czas temu wypowiedział się w kwestii jednorazowych kapci w szpitalach.
To typowo polski wynalazek, tymczasem nie od dziś wiadomo, że ochraniacze w żaden sposób nie chronią przed bakteriami, wnoszonymi czy wynoszonymi z oddziałów, a jedynie mogą pomóc w zapewnieniu czystości - odwiedzający nie naniosą bowiem wtedy zbyt wiele błota i piachu.
I właśnie ten argument, czyli zapewnienie czystych podłóg w szpitalach, powoduje, że jeszcze nie wszystkie podlaskie placówki zrezygnowały z tego wymogu. Choć w niektórych przymyka się już oko na fakt wchodzenia bez ochraniaczy.
- Nowa zasada obowiązuje u nas parę tygodni, ale nie zauważyłem, aby było bardziej brudno w szpitalu - mówi dyrektor Tomaszuk. - Może inaczej będzie w okresie jesienno-zimowym. Ale nie sądzę, aby to stanowiło jakiś problem.
- Powszechny nakaz stosowania ochraniaczy na buty nie ma uzasadnienia. Może mieć sens jedynie na szczególnych oddziałach, np. tam gdzie przygotowywani są pacjenci do przeszczepów - argumentuje Jan Bondar, rzecznik GIS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?