Ćwiczyli jak się sprawdza wybudowany przez Nadleśnictwo Łomża w ubiegłym roku zbiornik przeciwpożarowy.
- Nasuwa się już kilka wniosków, dotyczących możliwości pobrania wody - mówi bryg. Marek Bączyk, komendant powiatowy straży pożarnej w Zambrowie. - Musimy pewne sprawy jeszcze skorygować wspólnie z nadleśnictwem.
Chodzi o dostęp do tafli wody - zjazdy są nieco niewygodne. Ale, jak zapewniają leśnicy i strażacy, poprawki będą kosmetyczne.
- Pieniądze muszą się znaleźć - nie ma wątpliwości Ryszard Śliski z Nadleśnictwa Łomża. - Ten teren ma pierwszy stopień zagrożenia pożarowego. To są siedliska boru świerkowego, one są najbardziej palne i stwarzają największe zagrożenie pożarowe.
Lasy Czerwonego Boru to największe wyzwanie dla strażaków i leśników działających na terenie powiatu zambrowskiego. To 10 tys. ha z łatwopalnymi drzewami i krzewami. Aby skutecznie je chronić, ratownicy muszą pracować wspólnie.
- W ostatnim okresie nie mieliśmy takich ćwiczeń, jednostki ćwiczyły w gminach - mówi Marek Komorowski, przewodniczący powiatowego zarządu Ochotniczych Straży Pożarnych w Zambrowie. - Okazało się, że można się zintegrować w działaniach. To ważne doświadczenie.
Strażacy i leśnicy na poprawienie bezpieczeństwa mają kilka miesięcy, do wiosny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?