- Zaczyna to być dużym problemem - przyznaje Andrzej Czuper, sekretarz gminy w Raczkach. - Do każdego trafiającego tam mieszkańca naszego terenu musimy dopłacać ponad 100 zł.
Takie są bowiem warunki porozumienia, która gmina podpisała z jedyną w regionie, Izbą Wytrzeźwień w Suwałkach. Dane statystyczne są niepokojące - zwiększa się liczba bywalców wytrzeźwiałki. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy ub. roku trafiło tam 15 osób. Ale w drugim półroczu było ich już 34. Władze gminy z obawą czekają na najnowsze podsumowanie i rachunek z "wytrzeźwiałki".
- Może być jeszcze wyższy - przewiduje Czuper. - Coraz więcej ludzi ma u nas problem z alkoholem.
Jako jedną z przyczyn wskazuje wysoką społeczną frustrację. Wiele osób nie nadąża za przemianami, nie chce, albo nie potrafi sobie znaleźć pracy. Kuleje też gminna profilaktyka.
- Wydatków mamy tyle, że na przeciwdziałanie alkoholizmowi już nie starcza - mówi sekretarz. - A to by mogło pomóc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?