Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani w środku nocy kąpią się w fontannie

Wojciech Jakubicz [email protected]
Fontanna na Rynku Kościuszki: taki widok nie dziwi już funkcjonariuszy straży miejskiej. Przy podobnych wybrykach interweniowali prawie 20 razy (na zdjęciu fragment z nagrania monitoringu).
Fontanna na Rynku Kościuszki: taki widok nie dziwi już funkcjonariuszy straży miejskiej. Przy podobnych wybrykach interweniowali prawie 20 razy (na zdjęciu fragment z nagrania monitoringu).
Od początku maja w białostockich wodotryskach kąpano się już 18 razy!

Ostrożnie z kąpielą

Ostrożnie z kąpielą

Kąpiel w fontannie może być niebezpieczna dla zdrowia. Wiele z nich funkcjonuje w obiegu zamkniętym. Z fontann często korzystają czworonogi i gołębie, w wyniku czego w wodzie mogą znajdować się drobnoustroje chorobotwórcze. W duże upały w płytkim basenie fontann woda szybko się nagrzewa i bakterie mają optymalne warunki do rozwoju.

Nawet 500 zł mandatu mogą zapłacić osoby wskakujące do fontanny, ale chętnych nie brakuje. Od początku maja w białostockich wodotryskach kąpano się już 18 razy!

Letnie upały i niekiedy duże ilości wypitego alkoholu sprawiają, że coraz więcej ludzi szuka ochłody w miejskich fontannach. Do zdarzeń dochodzi głównie w nocy. Najgłośniejszy był wyczyn trzech dwudziestolatków z 25 czerwca. Młodzi mężczyźni postanowili w nocy wykąpać się w fontannie przy ul. Malmeda. Próbowali również m.in. przenieść umiejscowioną w jej centrum kulę ważącą kilkaset kilogramów.

Dziwne zachowanie młodzieńców wychwycił miejski monitoring, a wysłany na miejsce patrol straży miejskiej ukarał każdego z nich mandatem.

Zabawa dorosłych
- Fontanny przy ul. Malmeda i na Rynku Kościuszki są zdecydowanie najbardziej popularne wśród amatorów niedozwolonych kąpieli - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik Straży Miejskiej w Białymstoku. - W sumie miejski monitoring wyłapał 18 przypadków kąpieli w białostockich fontannach.

Co ciekawe, jedynie trzy z nich dotyczyły dzieci. W pozostałych przypadkach z chłodnej wody korzystali dorośli. Zazwyczaj były to kąpiele grupowe - do fontanny wskakiwały dwie, trzy czy nawet cztery osoby naraz.

- Po zdarzeniu sprawcy często uciekają, ale ich wytropienie oczywiście nie stwarza patrolowi trudności - mówi Jacek Pietraszewski. - Trudno się wyprzeć kąpieli, gdy jesteśmy cali mokrzy.

Najgorzej, gdy sprawca jest pijany i chce się popisać. Wtedy może dojść do tragedii. Osobnym zagrożeniem są (dość często podejmowane) próby dewastacji fontann podczas kąpieli.

Ochłoda z mandatem
Kąpiel w fontannie może sporo kosztować. Strażnik miejski za nieobyczajne zachowanie wręczy nam mandat w wysokości do 500 zł lub wniosek do sądu. Jeśli dochodzi do zniszczenia mienia, to sprawca również za nie może być pociągnięty do odpowiedzialności.

Oczywiście mandat nie grozi rodzicom dzieci, które od lat w upalne dni bawią się np. przy fontannie przed Teatrem im. Węgierki. Woda tryska tam bezpośrednio z podłoża, a dzieci przeskakują między strumieniami wody.

- Jeśli bawiące się dzieci nie stwarzają zagrożenia dla siebie lub innych oczywiście nie interweniujemy - stwierdza Jacek Pietraszewski. - Podobnie, gdy ludzie zaczerpną trochę wody by się ochłodzić.

Walczymy jedynie z niecodziennymi nieobyczajnymi wybrykami.

Białostockie fontanny będą działały do końca października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna