Prokuratura skierowała właśnie akt oskarżenia przeciwko pijanemu kierowcy mitsubishi, który na początku grudnia ub. roku sterroryzował ul. Dziesięciny.
Kompletnie pijany 55-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekając przed radiowozem, wyprzedził stojące pojazdy, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie doprowadził do kolizji i uszkodzenia czterech poruszających się ulicą samochodów. Prokuratura postawiła Janowi H. zarzut jazdy samochodem pod wpływem alkoholu (miał ponad 2 promile we krwi) oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu drogowym.
- Za pierwszy z zarzuconych czynów oskarżonemu grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności oraz 10 lat zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - poinformowała Katarzyna Pietrzycka z Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
Prokuratura chciała umieścić mężczyznę w tymczasowym areszcie. Sąd jednak konsekwentnie odmawiał. Swoją decyzję argumentował tym, że nie istnieje niebezpieczeństwo mataczenia w śledztwie, a wszelkie zebrane dowody, m. in. nagranie z policyjnego pościgu oraz zeznania świadków i tak świadczą na niekorzyść Jana H. Ostatecznie więc obecny oskarżony na proces czekać będzie w swoim domu.
- Zastosowaliśmy środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego - tłumaczy Katarzyna Pietrzycka. - 55-latek zaskarżył tą decyzję. Wobec tego sąd rejonowy uchylił również te wolnościowe środki zapobiegawcze.
Sprawę białostoczanina rozpatrzy Sąd Rejonowy w Białymstoku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?