Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilkington. Konferencja PiS z pracownikami w sprawie obwodnicy

Konrad Zieleniecki
Budowa zachodniej obwodnicy oraz jej konsekwencje dla firmy wywołały sporo emocji.
Budowa zachodniej obwodnicy oraz jej konsekwencje dla firmy wywołały sporo emocji. Konrad Zieleniecki
W niedzielę radni PiS rozmawiali z pracownikami firmy Pilkington, którzy przez nową obwodnicę mogą stracić miejsca pracy.

"Nie pozwolimy na likwidację miejsc pracy przez upór prezydenta. Są inne warianty poprowadzenia zachodniej obwodnicy Białegostoku, tak, by nie przebiegała przez halę produkcyjną firmy Pilkington" - podkreślali radni Prawa i Sprawiedliwości na konferencji prasowej zorganizowanej 15 lutego br. przed siedzibą firmy, która z uwagi na plan budowy obwodnicy zachodniej przygotowany przez prezydenta Truskolaskiego rozważa przeniesienie całej swej działalności do Ostrołęki.

13 lutego Zarząd Spółki Pilkington poinformował, że warunkiem, by zakład pozostał w Białymstoku jest podjęcie rozmów przez miasto i wskazanie alternatyw dla jego dalszego istnienia.

- To znaczy, że firma oczekuje, że prezydent zaproponuje nowe miejsce na fabrykę lub zmieni trasę obwodnicy. My, radni Prawa i Sprawiedliwości, przeznaczyliśmy w tegorocznym budżecie pieniądze na kontynuowane przygotowań by nie zmarnować tych już wydanych, ale nie zgadzamy się na jej budowę w takim kształcie jak obecnie. Apelujemy do prezydenta Truskolaskiego, żeby podjął jak najszybciej rozmowy z przedstawicielami Pilkingtona i nie doprowadzał do utraty miejsc pracy przez mieszkańców naszego miasta - powiedział Konrad Zieleniecki, przewodniczący Komisji Zagospodarowania Przestrzennego w Radzie Miasta. - Jeśli pan prezydent nie wysłucha naszych racji i nie podejmie decyzji ułatwiających firmie Pilkington dalszą działalność w Białymstoku, wstrzymamy prace nad tą obwodnicą by uniknąć ogromnych odszkodowań i utraty miejsc pracy. Po prostu nie przyznamy kolejnych środków na budowę. - dodał Zieleniecki.

Pierwszy etap trasy niepodległości zacznie się przy ul. Przędzalnianej przez Szosą Ełcką, pod skrzyżowaniem z ul. Kleeberga i ul. NSZ, Las Bacieczki do ul. Armii Krajowej a potem przetnie ul. Popiełuszki, Wrocławską przez al. Niepodległości do ul. Hetmańskiej. Na trasie obwodnicy zachodniej Pilkington jest największym zakładem pracy, ale nie jedynym.

- W tej sytuacji wydaje się zasadne, aby prezydent podjął rozmowy także z innymi przedsiębiorcami, których ta inwestycja może dotknąć. - wskazywał Artur Kosicki, szef Zespołu Opiniująco-Doradczego Klubu Radnych PiS w Radzie Miasta. -Decyzja o przebiegu tej trasy wymuszająca konieczność zamykania przez wiele firm działalności gospodarczej nie ma żadnego uzasadnienia, a jej skutki społeczne i finansowe mogą ostatecznie przekreślić sens ekonomiczny budowy obwodnicy. Pan prezydent nie mówi bowiem o tym, że przy tego typu inwestycjach miasto musi płacić wielomilionowe odszkodowania za wywłaszczone nieruchomości. Nie mówi o tym, że zlikwidowane zakłady pracy oznaczają wzrost bezrobocia. Owszem, Białystok nie może stracić szansy na dofinansowanie ze środków unijnych, ale nie takim kosztem. Tak dróg budować nie można.

Kosicki dodał, że Komisja Zagospodarowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska oraz wszyscy radni Prawa i Sprawiedliwości są gotowi pomóc magistratowi przy wypracowaniu rozwiązań chroniących miejsca pracy. Radni PiS zadeklarowali także, że w najbliższym czasie spotkają się z zarządem firmy Pilkington. Postarają się opracować wspólnie inny wariant, który pozwoli na utrzymanie zakładu pracy, i nie przeszkodzi planom inwestycyjnym w tym obszarze miasta.

Nie mniej emocji wywołuje inny aspekt budowy zachodniej obwodnicy. Część trasy ma przebiegać pod oknami mieszkań na Słonecznym Stoku, Leśnej Dolinie i Zielonych Wzgórzach. Najpierw budowa wielkiej drogi, a potem setki tysięcy samochodów jeżdżących po niej, budzą uzasadniony niepokój mieszkańców tych osiedli.

- To zakłóci życie dziesiątek rodzin. Uprzedzamy prezydenta, że zablokujemy budowę, jeśli nie weźmie pod uwagę zagrożeń dla bezpieczeństwa i nie uwzględni uwag zgłoszonych przez mieszkańców. My, w przeciwieństwie do prezydenta, dotrzymamy tego, co obiecaliśmy mieszkańcom przed wyborami: będziemy konsultowali wszystkie aspekty tej obwodnicy. Jeżeli prezydent je zlekceważy, nie przyznamy środków na dalsze prace nad obwodnicą. - powiedział Jacek Chańko, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna