Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr był o krok od śmierci

Ewelina Suchodolska [email protected]
Takim gigantem po morzach należących do Brazylii pływa pochodzący z Grajewa 36-letni Piotr Drozd , kapitan żeglugi wielkiej. Nasz marynarz zwiedził już prawie cały świat.
Takim gigantem po morzach należących do Brazylii pływa pochodzący z Grajewa 36-letni Piotr Drozd , kapitan żeglugi wielkiej. Nasz marynarz zwiedził już prawie cały świat.
To były straszne przeżycie, które zostanie w mojej pamięci na bardzo długo.

Z dala od rodziny, w towarzystwie fal żegluje już od siedmiu lat. Piotr Drozd opowiada o swojej kapitańskiej profesji.

Myśl, by zostać marynarzem, zrodziła się z pasji żeglarskich - mówi Piotr Drozd z Grajewa, kapitan żeglugi wielkiej, który obecnie przebywa w Brazylii. - Jest to jednak zawód, który wymaga wielu wyrzeczeń.

Pierwsze rejsy Drozda, po ukończeniu Akademii Morskiej w Szczecinie trwały około sześciu miesięcy. Jego statek wpływał na rejony łowienia znajdujące się powyżej północnego koła podbiegunowego. W 30-stopniowym mrozie, gdzie dzień trwał tylko trzy godziny warunki były naprawdę ciężkie. W tym czasie, jako asystent pokładowy Piotr pełnił dwunastogodzinne warty.

Był o krok od śmierci

- Na szczęście później było już tylko lepiej - wspomina kapitan. - Pływałem po morzach od Wielkiej Brytanii aż po Sankt Petersburg. Kilka lat spędziłem też pływając na linii Europa - Afryka.
Po siedmiu latach pływania Piotr Drozd został kapitanem żeglugi wielkiej. Dziś ma 36 lat. Jest też mężem i ojcem.

Jakich przeżyć może doświadczyć marynarz spędzający połowę swojego życia w rejsach na pełnym morzu? - Przeżyłem już kilkanaście sztormów, w których życie załogi było poważnie zagrożone - wspomina Piotr.

Był o krok od śmierci, gdy w 2005 roku w Zatoce Meksykańskiej szalał huragan Katrina. Wiatr wiał wówczas z prędkością 250 km na godzinę.

- Żeglowaliśmy kilkadziesiąt mil od centrum cyklonu i niewiele wówczas brakowało do zatonięcia statku - powiada kapitan. - To były straszne przeżycie, które zostanie w mojej pamięci na bardzo długo.
Zdaniem Drozda, zaletą wykonywania zawodu marynarza jest brak monotonii.

Zwiedził cały świat

Awansowanie w stopniach oficerskich wiąże się z wykonywaniem za każdym razem innych obowiązków. Rożne typy statków wymagają też innej, specjalistycznej wiedzy. Wreszcie najważniejsze - zwiedzanie świata.

- Dla każdego marynarza istotne jest to, że może zobaczyć świat w inny sposób, nie tylko przez pryzmat przybrzeżnych kurortów - opowiada Piotr. - Byłem w miejscach, w których widok białego człowieka nadal budzi sensację.

Minusem wykonywania tego zawodu jest jednak rozłąka z rodziną. Tego niestety, nie uda się ominąć marynarzowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna