Z dala od rodziny, w towarzystwie fal żegluje już od siedmiu lat. Piotr Drozd opowiada o swojej kapitańskiej profesji.
Myśl, by zostać marynarzem, zrodziła się z pasji żeglarskich - mówi Piotr Drozd z Grajewa, kapitan żeglugi wielkiej, który obecnie przebywa w Brazylii. - Jest to jednak zawód, który wymaga wielu wyrzeczeń.
Pierwsze rejsy Drozda, po ukończeniu Akademii Morskiej w Szczecinie trwały około sześciu miesięcy. Jego statek wpływał na rejony łowienia znajdujące się powyżej północnego koła podbiegunowego. W 30-stopniowym mrozie, gdzie dzień trwał tylko trzy godziny warunki były naprawdę ciężkie. W tym czasie, jako asystent pokładowy Piotr pełnił dwunastogodzinne warty.
Był o krok od śmierci
- Na szczęście później było już tylko lepiej - wspomina kapitan. - Pływałem po morzach od Wielkiej Brytanii aż po Sankt Petersburg. Kilka lat spędziłem też pływając na linii Europa - Afryka.
Po siedmiu latach pływania Piotr Drozd został kapitanem żeglugi wielkiej. Dziś ma 36 lat. Jest też mężem i ojcem.
Jakich przeżyć może doświadczyć marynarz spędzający połowę swojego życia w rejsach na pełnym morzu? - Przeżyłem już kilkanaście sztormów, w których życie załogi było poważnie zagrożone - wspomina Piotr.
Był o krok od śmierci, gdy w 2005 roku w Zatoce Meksykańskiej szalał huragan Katrina. Wiatr wiał wówczas z prędkością 250 km na godzinę.
- Żeglowaliśmy kilkadziesiąt mil od centrum cyklonu i niewiele wówczas brakowało do zatonięcia statku - powiada kapitan. - To były straszne przeżycie, które zostanie w mojej pamięci na bardzo długo.
Zdaniem Drozda, zaletą wykonywania zawodu marynarza jest brak monotonii.
Zwiedził cały świat
Awansowanie w stopniach oficerskich wiąże się z wykonywaniem za każdym razem innych obowiązków. Rożne typy statków wymagają też innej, specjalistycznej wiedzy. Wreszcie najważniejsze - zwiedzanie świata.
- Dla każdego marynarza istotne jest to, że może zobaczyć świat w inny sposób, nie tylko przez pryzmat przybrzeżnych kurortów - opowiada Piotr. - Byłem w miejscach, w których widok białego człowieka nadal budzi sensację.
Minusem wykonywania tego zawodu jest jednak rozłąka z rodziną. Tego niestety, nie uda się ominąć marynarzowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?