Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kuryło: Biega i wiosłuje, by nie tracić formy

(yes)
sxc.hu
Amerykanie wizę dali od ręki, chociaż nie potrafili pojąć, że ktoś zamierza ich kraj przemierzyć na własnych nogach. Rosjanie nadal zwlekają.

Ciągle opóźnia się więc wyprawa dookoła świata, którą zaplanował Piotr Kuryło, maratończyk z Pruskiej Wielkiej k. Augustowa.

- Już powinienem być w drodze - narzeka. - Tymczasem wszystko wskazuje, że ruszę dopiero na przełomie lipca i sierpnia.

Codziennie więc, żeby nie stracić formy, trenuje przynajmniej osiem godzin. Na przemian biega i wiosłuje w swojej rowerowej amfibii.

- Zwłaszcza przy tym drugim nie mam wprawy. Skorzystałem więc z fachowych porad kajakarzy augustowskiej Sparty - mówi.

Piotr Kuryło, maratończyk z Pruskiej Wielkiej, gm. Augustów, postanowił, że na własnych nogach okrąży kulę ziemską. W ciągu roku planuje przebiec 20 tys. km. Kajakiem, który zabiera ze sobą, zamierza pokonywać przeszkody wodne. To w sumie tysiąc kilometrów wiosłowania.

- Niestety, po Atlantyku czy Pacyfiku nie da się biegać, a i kajak raczej by nie wytrzymał - śmieje się 38-letni Kuryło. - Tu więc niezbędny będzie statek. Najwyżej potrenuję trochę na pokładzie.

Do wyprawy swojego życia P. Kuryło przygotowywał się od lat. Wreszcie nabrała ona realnych kształtów.

- Jestem w dobrej formie i nie boję się wyzwań - twierdzi. - Jeśli nie stanie się nic niespodziewanego, to za rok wrócę do domu.

Biegacz zamierza dziennie pokonywać ok. 70 km. Zacznie od podróży przez Europę. Wystartuje z augustowskiego rynku. Polskę pokona wszerz, następnie odwiedzi Niemcy, Belgię i Francję. Później ruszy na południe. Chce być w Madrycie i Lizbonie. Dalej - wyprawa statkiem do Nowego Jorku. Powrót przez Syberię i kraje nadbałtyckie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna