Wystarczyło, żeby 20-latek odrobinę tylko zwolnił... Ale dokładnie 3 km/h na liczniku więcej niż dopuszczają przepisy spowodowały, że policjanci obowiązkowo zatrzymali motocykliście prawo jazdy.
Kierowca hondy, w poniedziałek, po godz. 21 pruł ul. Pułaskiego w Suwałkach. Byli tam policjanci, bo ktoś zaznaczył to miejsce na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. I pirat drogowy wpadł. W obszarze zabudowanym jechał 104 km/h, a mógł - 50 km/h. Zgodnie z nowymi przepisami, przekroczenie prędkości o ponad 51 km/h oznacza utratę dokumentu. A mogło skończyć się na mandacie...
Przeczytaj też Wołkusz. Słup blokuje środek drogi. "Jak tu większą furą wjechać?"
Innego pirata wyeliminowali z ruchu policjanci z Zambrowa. Mundurowi chcieli zatrzymać kierowcę BMW w rejonie stacji benzynowej. Dali sygnały. 25-latek zaczął uciekać krajową ósemką z prędkością 160 km/h. Dozwoloną prędkość przekroczył o 100 km/h i wymuszał na innych pierwszeństwo. Został w końcu zatrzymany. Policjanci zaczęli go spisywać, a za chwilę musieli ratować. 25-latek bowiem zasłabł. Mundurowi udzielili mu pierwszej pomoc i wezwali pogotowie. Potem w BMW znaleźli dwie strunowe torebki z białym proszkiem. Badania wykażą, czy to narkotyki. 25-latek zarzutów nie uniknie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?