Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pisała posłowi Jarosławowi Zielińskiemu, że ujawni co wie. On zawiadomił policję

hel
Jutro (5 grudnia) na ławie oskarżonych augustowskiego sądu zasiądzie kobieta, która odpowiada za kierowanie gróźb karalnych wobec posła Jarosława Zielińskiego. – Oskarżona wielokrotnie kontaktowała się z pokrzywdzonym za pośrednictwem SMS – informuje Joanna Orchowska, Prokurator Rejonowy w Suwałkach.

Rozmówczyni o szczegółach informować nie chce, ale nam udało się dotrzeć do niektórych, kierowanych do posła wiadomości. "Bądź świadomy tego co było i co pokażę”, albo “Ja tylko chcę mieć dach na obiekcie i tyle. Będę walczyć, bo mam czym”. W kolejnych SMS-ach oskarżona “groziła”: “Proszę, tylko dach”, “Panie ministrze chce pan wojny”, a w jeszcze innym “Telewizja zrobi swoje”.
Kobieta nie przyznaje się do zarzucanych jej przez prokuraturę czynów. Utrzymuje, że suwalskiego parlamentarzystę zna od wielu lat, posiadała jego prywatne numery telefonów i kontaktowała się wyłącznie po to, aby prosić go o interwencję, a nie straszyć.

Poszło o spalony dach

Oskarżoną jest współwłaścicielka augustowskiego trzygwiazdkowego hotelu Necko, który na początku tego roku został zniszczony w pożarze. Spalił się dach budynku i nie można było prowadzić w nim żadnej działalności. Właściciele chcieli jak najszybciej wykonać remont, bo – jak mówią – nie stać ich na bezczynność. Muszą zarabiać, aby spłacać zaciągnięte wcześniej kredyty. Poza tym, było im żal, że tak pięknie położony, bo na skarpie augustowskiego jeziora obiekt jest wyłączony z działalności.
Jednak szybki, generalny remont hotelu zablokowały urzędnicze procedury. Na każdą, nawet najdrobniejszą decyzję, która umożliwiałaby podjęcie prac w hotelu trzeba było czekać tygodniami. Tymczasem zniszczone podczas gaśniczej akcji okna, czy drzwi do budynku były zachętą dla złodziei do plądrowania hotelowych pomieszczeń. Właściciele szacują, że skradziono im obrazy i sprzęt warty ponad sto tysięcy złotych.
– Sytuacja była dramatyczna, każdego dnia traciliśmy ogromne pieniądze – nie kryją.
W końcu lipca tego roku, pół roku po pożarze, gdy zgody na odbudowę dachu wciąż nie było współwłaścicielka hotelu straciła cierpliwość i postanowiła poprosić o pomoc posła Jarosława Zielińskiego, którego – jak utrzymuje – znała od wielu lat. Próbowała kontaktować się z nim telefonicznie, a gdy nie odbierał połączeń wysyłała wiadomości tekstowe. Sporo, kilkanaście, a może i kilkadziesiąt. Z ich treści wynika, że rzeczywiście była bardzo zdeterminowana: “Proszę tylko o dach” – napisała, lub “proszę, proszę proszę, dach”. A gdy nie otrzymywała od parlamentarzysty odpowiedzi, puściły jej nerwy i wypaliła: “Jesteś pustak”. Czy właśnie ta wiadomość zdecydowała o tym, że Jarosław Zieliński – wówczas wiceminister MSWiA zawiadomił organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, trudno powiedzieć. Gdy wysłaliśmy maila z prośbą o skomentowanie sytuacji, nie odpowiedział.

Za groźby grzywna lub więzienie

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Suwałkach, która 30 października tego roku sporządziła i wysłała do sądu akt oskarżenia. Pierwsze posiedzenie odbędzie się dzisiaj o godz. 9. Na rozprawę zostali zaproszeni pokrzywdzony Jarosław Zieliński oraz świadkowie – małżonka posła i jego syn. Oskarżonej o kierowanie gróźb karanych kobiecie grozi kara grzywny, a nawet dwa lata więzienia.

Zobacz koniecznie: Jesteś na L4? Spodziewaj się kontroli ZUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto