- Mam pretensje do swojego zespołu, że straciliśmy bramkę w sposób bardzo nierozważny i nieodpowiedzialny. Nie powinniśmy dopuścić do takiej sytuacji - stwierdził na konferencji prasowej szkoleniowiec Żółto-Czerwonych.
Zadowoleni z siebie nie byli też sami piłkarze Jagi.
- Prowadząc trzeba utrzymywać się przy piłce i nie stracić gola. Szkoda, ponieważ w mojej opinii mogliśmy spokojnie wygrać i przywieźć do Białegostoku komplet punktów - przyznaje w rozmowie z klubowymi mediami obrońca Michał Pazdan. - Przez ostatnie pół godziny Stal przeważała, ale my dobrze się broniliśmy. Niestety, jedna przebitka spowodowała stratę dwóch punktów. Tak czasami jest w piłce - dodaje.
Feralne zdarzenie miało miejsce tuż przed upływem regulaminowego czasu gry, kiedy w zamieszaniu podbramkowym Zlatana Alomerovicia pokonał niechciany w Jagiellonii Konrad Wrzesiński.
- Wchodząc z ławki w końcówce meczu miałem za zadanie dać z siebie wszystko, najlepiej odwrócić wynik. Zdobyłem bramkę, cieszę się z tego. Chwała całej drużynie - ocenił były zawodnik naszego zespołu.
Do tego momentu Jagiellonia mogła rozstrzygnąć losy potyczki. W pierwszej połowie groźnie głową uderzał Filip Piszczek, a po centrostrzale Tomasa Prikryla futbolówka uderzyła w poprzeczkę.
Najlepszej okazji nie wykorzystał Martin Pospisil, który po błędzie bramkarza gospodarzy Rafała Strączka i przechwycie Przemysława Mystkowskiego mógł zrobić wszystko, a trafił w ręce golkipera Stali.
Na początku drugiej odsłony goście mieli rzut wolny. Do dośrodkowania Bojana Nasticia poszybował Miłosz Matysik i uderzeniem głową wyprowadził Jagę na prowadzenie.
- Ta bramka to spełnienie jednego z moich marzeń. Bardzo chciałem strzelić gola, co podkreślałem wielokrotnie w wywiadach - mówi niespełna 18-letni defensor, który w Mielcu zaliczył premierową bramkę w ekstraklasie. - Po trafieniu nie zatańczyłem jak obiecałem, ponieważ totalnie wypadło mi to z głowy. Czułem ogromną radość - dodaje.
Potem idealnej okazji nie wykorzystał debiutujący w Jadze Ormianin Narek Grigorjan, który będąc na wprost bramki posłał piłkę obok słupka.
Stal w końcówce przycisnęła i dopięła swego, a Jaga musiała zadowolić się tylko punktem. To już trzeci z rzędu remis Żółto-Czerwonych.
WYNIK
Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0).
Bramki: 0:1 - Matysik (48), 1:1 - Wrzesiński (90).
Żółte kartki: Flis - Nastić, Cernych, Mystkowski, Matysik.
Stal: Strączek - Żyro, Kasperkiewicz (81. Kort), Matras, Flis, Getinger, Sitek (87. Czorbadżijski), Urbańczyk (72. Kłos), Tomasiewicz, Domański (72. Wrzesiński), Steczyk.
Jagiellonia: Alomerović - Prikryl, Matysik l, Pazdan, Nastić , Pospisil (68. Wdowik), Wojciechowski (86. Nalepa), Romanczuk, Mystkowski (87. Tabiś), Cernych (73. Grigorjan), Piszczek (73. Trubeha).
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 3109.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?