- Podróżni nie mogą więc sprawdzić, ile czasu mają do odjazdu autobusu. Leszek Cieślik, prezes spółki PKS, która zarządza częścią dworca wyjaśnia, że zegara nie można już naprawić. - To stare urządzenie, mechanizm jest już zardzewiały - informuje. - Ale podjęliśmy starania, by kupić nowy zegar.
Zostanie on zamówiony i zamontowany na budynku dworca w najbliższych dniach. Prezes Cieślik szacuje, że będzie to wydatek rzędu sześciu, siedmiu tysięcy złotych. - Na komforcie podróżnych nie zamierzamy jednak oszczędzać - dodaje rozmówca.- Tym bardziej, że sytuacja finansowa naszej spółki jest dobra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?