Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS-y serca nie mają

Janek Kalbarczyk
Region. Skandal! Uczniowie marzną na przystankach. Autobusy PKS, mimo chłodu nie zabierają dzieci z przystanków. Decyzji przewoźników nie zmienia fakt, ze muszą one zimą zostawać na przystankach.

Skąd ta nieludzka decyzja, żeby zimą zostawiać dzieci na mrozie? - pyta wzburzony Zbigniew Kolenda ze wsi Miecze w powiecie grajewskim. - Musiałem sam pojechać po nie, oczekujące na przystanku w Grajewie, bo kierowca wypędził je z autobusu.

Niemile rozczarowani są sami uczniowie, wracający ze szkoły autobusami suwalskiego i łomżyńskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. Nie mogą po lekcjach spokojnie dojechać do domu, muszą marznąć na przystankach, licząc na to, że kierowca zlituje się nad ich dolą i wpuści do autobusu. Mogą byc tego pewni tylko wtedy, jeśli okaże się, że trafili na linię, na którą rodzice kupili im bilety miesięczne.

Tylko "nasze" sa ważne
Od około miesiąca autobusy suwalskiego PKS nie zabierają pasażerów, któtrzy mają bilety na linie, obsługiwane przez PKS z Łomży. I kiedy w czwartki dzieci, które mają bilety na linię łomżyńską, wychodzą ze szkół w Grajewie w południe, muszą, nieraz głodne, stać na mrozie. W tym czasie kursują bowiem autobusy linii suwalskiej. Podobne sytuacje zdarzają się też na innym terenie obsługiwanym przez tych przewoźników.

- Nasze autobusy nie zabierają dzieci z biletami na linie PKS Łomża, ponieważ ta firma nie zwraca nam za ich przejazdy - mówi Henryk Brzozowski, kierownik przewozów pasażerskich w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej S.A. w Suwałkach. - Trzy tygodnie temu dostaliśmy pismo od ich zarządcy, w którym oświadcza, że kierowcy nie będą respektować naszych biletów miesięcznych, również szkolnych. W odpowiedzi napisaliśmy, że także nie uznamy ich biletów, chyba że nam zapłacą. Chcieliśmy współpracować z łomżyńską firmą. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

W łomżyńskim PKS w odpowiedzi na pytanie o możliwość rozwiązania tego problemu powiedziano nam to samo w suwalskim.

Dzieci będą marzły
Okazuje się też, że takie sytuacje zdarzały się już wcześniej.

- Skargi ludzi o kłopotach pasażerów PKS docierały do nas już wcześniej - informuje Dorota Wyszkowska, kierownik wydziału nadzoru w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. - Wojewoda organizował spotkania przewoźników i prosił ich o porozumienie, lecz do dziś sytuacja się nie zmieniła. Wojewoda może tylko poprosić szefów firm. Żadne przepisy prawne tego nie regulują.

Żaden z przewoźników nie szuka rozwiązania problemu, tylko patrzy jak zarobić. Liczą własne pieniąze, za nic mając pieniądze tych, dzięki którym istnieją. Bilety miesięczne już nie gwarantują dojazdu do domu wszystkimi autobusami. A dzieci nadal marzną, mając jedynie nadzieję, że któryś autobus zawiezie je w końcu do domu.

- Nikt nie będzie woził pasażerów, którzy wykupili bilety u konkurencji. Najprościej byłoby kupować bilety jednorazowe lub miesięcznych w jedną stronę na każdą linię - mówi Adam Wykowski, zarządca PKS w Łomży.

Skąd ta nieludzka decyzja, żeby zimą zostawiać dzieci na mrozie? - pyta wzburzony Zbigniew Kolenda ze wsi Miecze w powiecie grajewskim. - Musiałem sam pojechać po nie, oczekujące na przystanku w Grajewie, bo kierowca wypędził je z autobusu.
Niemile rozczarowani są sami uczniowie, wracający ze szkoły autobusami suwalskiego i łomżyńskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. Nie mogą po lekcjach spokojnie dojechać do domu, muszą marznąć na przystankach, licząc na to, że kierowca zlituje się nad ich dolą i wpuści do autobusu. Mogą byc tego pewni tylko wtedy, jeśli okaże się, że trafili na linię, na którą rodzice kupili im bilety miesięczne.

Tylko "nasze" sa ważne
Od około miesiąca autobusy suwalskiego PKS nie zabierają pasażerów, któtrzy mają bilety na linie, obsługiwane przez PKS z Łomży. I kiedy w czwartki dzieci, które mają bilety na linię łomżyńską, wychodzą ze szkół w Grajewie w południe, muszą, nieraz głodne, stać na mrozie. W tym czasie kursują bowiem autobusy linii suwalskiej. Podobne sytuacje zdarzają się też na innym terenie obsługiwanym przez tych przewoźników.

- Nasze autobusy nie zabierają dzieci z biletami na linie PKS Łomża, ponieważ ta firma nie zwraca nam za ich przejazdy - mówi Henryk Brzozowski, kierownik przewozów pasażerskich w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej S.A. w Suwałkach. - Trzy tygodnie temu dostaliśmy pismo od ich zarządcy, w którym oświadcza, że kierowcy nie będą respektować naszych biletów miesięcznych, również szkolnych. W odpowiedzi napisaliśmy, że także nie uznamy ich biletów, chyba że nam zapłacą. Chcieliśmy współpracować z łomżyńską firmą. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi .

W łomżyńskim PKS w odpowiedzi na pytanie o możliwość rozwiązania tego problemu powiedziano nam to samo w suwalskim.

Dzieci będą marzły
Okazuje się też, że takie sytuacje zdarzały się już wcześniej.

- Skargi ludzi o kłopotach pasażerów PKS docierały do nas już wcześniej - informuje Dorota Wyszkowska, kierownik wydziału nadzoru w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. - Wojewoda organizował spotkania przewoźników i prosił ich o porozumienie, lecz do dziś sytuacja się nie zmieniła. Wojewoda może tylko poprosić szefów firm. Żadne przepisy prawne tego nie regulują.

Żaden z przewoźników nie szuka rozwiązania problemu, tylko patrzy jak zarobić. Liczą własne pieniąze, za nic mając pieniądze tych, dzięki którym istnieją. Bilety miesięczne już nie gwarantują dojazdu do domu wszystkimi autobusami. A dzieci nadal marzną, mając jedynie nadzieję, że któryś autobus zawiezie je w końcu do domu.

- Nikt nie będzie woził pasażerów, którzy wykupili bilety u konkurencji. Najprościej byłoby kupować bilety jednorazowe lub miesięcznych w jedną stronę na każdą linię - mówi Adam Wykowski, zarządca PKS w Łomży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna