Brakuje pieniędzy na wypłatę pensji dla nauczycieli. Rada gminy nie zgodziła się, by przeznaczyć na ten cel środki z inwestycji. - Najpierw trzeba sprawdzić czy te, które były zarezerwowane na utrzymanie placówki zostały prawidłowo wykorzystane - tłumaczą. - Zachodzi podejrzenie, że nie.
W tegorocznym budżecie na utrzymanie placówek oświatowych rada gminy zarezerwowała blisko 3 mln złotych. W planie wydatków znalazły się też pieniądze na modernizację szkolnej, olejowej kotłowni. Kosztem 100 tysięcy złotych miał powstać energooszczędny system ogrzewania. Z planów nic nie wyszło.
Dlaczego, nie wiadomo. Tymczasem podczas sesji rady gminy, która odbyła się w minionym tygodniu, wójt złożył wniosek, by pieniądze z inwestycji przesunąć na wydatki rzeczowe dla szkoły, a konkretnie na wynagrodzenia. Placówce zabrakło bowiem środków na ten cel. Radni nie wyrazili na to zgody. - Nie może być tak, że dyrektor szkoły wydaje pieniądze lekką ręką na procesy sądowe ze zwalnianymi pracownikami, a później brakuje mu na wynagrodzenia - mówią. - To nie jest prywatny folwark.
Wątpliwości radnych budził też fakt zatrudniania żony wójta na stanowisko sekretarza szkoły.
- Otrzymała wynagrodzenie niemal dwukrotnie wyższe niż jej poprzedniczka - twierdzi jeden z radnych. - To jeden z przykładów szastania publicznymi pieniędzmi. A na to naszej zgody nie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?