- Zarówno ja, jak i moja rodzina przeszliśmy prawdziwą gehennę - mówi Wiesław Gołaszewski. - Nigdy jednak nie zwątpiłem w sprawiedliwość naszych sądów.
W końcu minionego tygodnia augustowski sąd zaskoczył wszystkich. Bo wyrok wydał od razu na pierwszym posiedzeniu. Uznał Gołaszewskiego za niewinnego.
- Powody takiego rozstrzygnięcia były dwa - mówi Marcin Walczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach. - Pierwszy, to zakwestionowanie legalności przeprowadzonej przez policję prowokacji. Drugi - uznanie zeznań głównego świadka obciążającego wójta za niewiarygodne.
Ta głośna nawet w skali ogólnopolskiej afera wybuchła w 2011 r. Policja otrzymał informację, że wójt Płaskiej domaga się od wykonawców przydomowych oczyszczalni ścieków łapówek za obietnicę bezproblemowego odbioru i rozliczenia inwestycji. Urządzono więc specjalną prowokację przy udziale pewnego przedsiębiorcy. Wójt miał domagać się od niego 280 tys. zł. Pierwsza rata wynosił 120 tys. zł. Policjanci pojawili się w chwili przekazywania pieniędzy.
Gołaszewski został zatrzymany i trafił nawet do aresztu tymczasowego. Spędził tam ponad trzy miesiące. Do winy się nie przyznawał. Twierdził, że został pomówiony.
W marcu 2012 r. prowadząca postępowanie Prokuratura Okręgowa w Łomży sporządziła akt oskarżenia. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Augustowie. Ciągnęła się bardzo długo. Wyrok zapadł dopiero wiosną ubiegłego roku. Sąd uznał Gołaszewskiego winnym i skazał na trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności, grzywnę i pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji państwowej oraz samorządowej.
Wójt się od tego odwołał. Suwalski sąd okręgowy uznał, że ma rację. Uchylił więc wyrok i nakazał sprawę rozpatrzeć ponownie. Sędziowie uznali, że szczególnej analizie należy poddać to, czy policyjna prowokacja była zgodna z prawem, czy też nie.
W Augustowie padła ta druga odpowiedź. Ten wyrok prawomocny nie jest. Jak mówi Maria Kudyba z łomżyńskiej prokuratury, śledczy wystąpią do sądu o uzasadnienie na piśmie, a potem zastanowią się, czy składać apelację.
Wójt Gołaszewski ma nadzieję, że tak się nie stanie. - Moja niewinność jest poza wszelką dyskusją - dodaje. - Nie jestem osobą, która bierze łapówki.
Mimo tej afery stanowiska wójta nie stracił. Wybory samorządowe w 2014 r. wygrał bez problemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?