Ogólnopolska gazeta "Puls Biznesu" opublikowała wczoraj listę 428 działaczy PO, którzy w ciągu ostatnich lat zasiadali we władzach samorządowych i państwowych spółek. W ciągu 5 lat zarobili oni ok. 200 mln zł. Na liście tej znalazło się także kilkunastu członków i sympatyków podlaskiej Platformy.
- Część z wymienionych osób zajmowało swe stanowiska, jeszcze zanim trafiły do naszej partii - tłumaczy Damian Raczkowski, szef podlaskich struktur PO. - Obserwując ich pracę widzę, że są zdolnymi i wykwalifikowanymi menedżerami, nic więc dziwnego, że robią karierę zarówno zawodową, jak i polityczną. Wielu z nich, by objąć swe stanowiska musiało przejść procedurę konkursową
Przykładem "wykwalifikowanej" osoby może być były poseł Józef Klim, który pod koniec ub. r. został wiceprezesem PKS Białystok. Stanowisko to objął po porażce w wyborach parlamentarnych. Jeśli chodzi o kwalifikacje, to z wykształcenia jest... nauczycielem historii. Oprócz funkcji posła, pełnił też obowiązki wicewojewody, zastępcy prezydenta Białegostoku i dyrektora Centrum Edukacji Nauczycieli. Podobna sytuacja jest w PKS Suwałki. Tam w grudniu 2011 r. prezesem został Leszek Cieślik, również były poseł, któremu także nie powiodło się w wyborach. Na stanowisku tym zastąpił partyjnego kolegę Stanisława Biłdę. Wiceprezesem w tej firmie również jest członek PO - Krzysztof Tumialis.
Platforma upodobała sobie także Agencję Rozwoju Regionalnego Ares. W jej radzie nadzorczej zasiadał Cezary Cieślukowski, członek zarządu województwa, prezesem jest Anna Naszkiewicz, a wiceprezesem Bogdan Kościuch.
Robert Ciborowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku, zdziwił się, gdy mu powiedzieliśmy, że również znajduje się na liście Pulsu Biznesu.
- Przecież nie należę do PO - mówił rozbawiony. - Moje kontakty z tą partią ograniczają się jedynie do publicznego poparcia kandydatury mego kolegi z uczelni Tadeusza Truskolaskiego na prezydenta miasta i Tadeusza Arłukowicza na europosła. W radzie nadzorczej PGE byłem parę lat temu, a niedawno zaproponowano mi podobną funkcję w PKS Białystok. Kwalifikacje do tego mam odpowiednie, więc się zgodziłem.
Do listy Pulsu Biznesu dopisać należy Macieja Kudryckiego, rezerwowego bramkarza Jagiellonii i krewnego minister nauki i szkolnictwa wyższego, który w lipcu został dyrektorem basenu Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego.
- Podobne sytuacja zdarzają się na całym świecie - komentuje Robert Gwiazdowski, ekonomista. - Dzieje się tak niezależnie od tego, która partia jest u władzy. Według kapitalistycznych zasad to własność rodzi władzę, ale obecnie jest, jak w socjalizmie, to władza rodzi własność.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?