Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płoną lasy i trawy! Strażacy walczą z ogniem

Paweł Tomkiewicz [email protected]
Tylko w tym roku ełccy strażacy do pożarów traw wyjeżdżali ponad 70 razy. Koszt każdej takiej akcji to co najmniej kilkaset złotych.
Tylko w tym roku ełccy strażacy do pożarów traw wyjeżdżali ponad 70 razy. Koszt każdej takiej akcji to co najmniej kilkaset złotych.
Ełk. Za wypalanie traw można zapłacić nawet 50 tysięcy złotych.

Strażacy mają pełne ręce roboty. W Malinówce w poniedziałek spłonęło aż 6 hektarów suchych traw i młodego lasu.

Apelujemy o niewypalanie traw, ale nic to nie daje - mówią strażacy. Niestety, potwierdzają to statystyki. Tylko w ostatnich kilku dniach do pożarów suchych traw ełccy strażacy wzywani byli ponad 30 razy. Na Warmii i Mazurach takich akcji było ponad 300!

Płoną także lasy
Przyczyną 94 proc. pożarów traw są podpalenia. Piromani zapominają jednak, że o kierunku przemieszczania się ognia decyduje wiatr. A ten potrafi szybko się zmienić. Gdy ogień dotrze do lasu albo domów, może dojść do prawdziwej tragedii.

Jeden z największych pożarów w okolicach Ełku w ostatni weekend wybuchł w Malinówce.

- Spłonęło około 6 hektarów łąk i młodego lasu - mówi bryg. Jacek Chodkiewicz z ełckiej straży pożarnej. - Średnich pożarów, czyli takich, w których spaliło się od 1 do 10 hektarów, mieliśmy dziewięć.

Największy pożar traw w regionie wybuchł w miniony piątek w Borkach Wielkich w gminie Biskupiec. Przez ponad dwie i pół godziny z ogniem walczyło 10 zastępów straży pożarnej i 51 ratowników. Ogień strawił blisko 90 hektarów łąk.

Zabijają zwierzęta
Niestety, wciąż za znaczną część podpaleń odpowiedzialni są rolnicy. W wielu rodzinach panuje mit, że spalenie trawy spowoduje jej szybszy i bujniejszy odrost. Nawet groźba utraty unijnych dopłat nie jest w stanie obalić tych nieprawdziwych teorii.

Nawet jeśli od pożaru traw nie spali się żaden las ani dom, to musimy pamiętać, że ogień zabija. - Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach.

Palą się również gniazda już zasiedlone, czyli z jajeczkami lub pisklętami, np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków - przypomina st. kpt. Katarzyna Boguszewska z Komendy Głównej Straży Pożarnej. - Giną zwierzęta domowe i te duże leśne, takie jak sarny, jelenie czy dziki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna