Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plotka o grobie Konopnickiej rozpaliła głowy. Niepotrzebnie

Tomasz Kubaszewski
Tak grób wyglądał rok temu, gdy fotografowali się przy nim uczestnicy rowerowego rajdu. Od tego czasu nic się tam nie zmieniło
Tak grób wyglądał rok temu, gdy fotografowali się przy nim uczestnicy rowerowego rajdu. Od tego czasu nic się tam nie zmieniło Polska Press
Władze miasta już zaczęły szukać pieniędzy. Nie wykluczały przeprowadzenia publicznej zbiórki. Okazuje się jednak, że alarm był prawdopodobnie przedwczesny i żadnych pieniędzy nie trzeba.

Zamieszanie zaczęło się od wystąpienia radnego Tadeusza Czerwieckiego na sesji rady. Stwierdził, że jego znajoma odwiedziła Cmentarz Łyczakowski we Lwowie. Znajdują się tam groby wielu zasłużonych Polaków, w tym Marii Konopnickiej. Według relacji znajomej radnego, grób poetki jest zaniedbany i nie widać nikogo, kto by się o niego troszczył.

- Jako mieszkańcy miasta, w którym Konopnicka się urodziła, powinniśmy coś z tą sprawą zrobić - przekonywał radny.

Prezydent Czesław Renkiewicz od razu zaczął się zastanawiać, skąd wziąć pieniądze na uporządkowanie grobu. Dodał, że wyasygnowanie jakiejś kwoty z miejskiego budżetu może okazać się niemożliwe ze względu na przepisy, czyli wydawanie środków poza terenem miasta.

- Ale to jeszcze przeanalizujemy - skwitował.

Kilka dni później Kamil Sznel z suwalskiego Ratusza informował, że analizy wciąż trwają. Miasto było jednak gotowe albo wyłożyć pieniądze, albo zorganizować zbiórkę.

Tymczasem o to, czy grób Konopnickiej rzeczywiście jest zaniedbany i czemu nikt tym się nie interesuje, postanowiliśmy zapytać polski konsulat we Lwowie. Tam dowiedzieliśmy się, że... musiało dojść do jakiegoś nieporozumienia. Bo grób jest w bardzo dobrym stanie.

- Już jakiś czas temu pomnik został poddany gruntownej renowacji - poinformowała przedstawicielka konsulatu. - Sfinansowało to nasze ministerstwo kultury. My z kolei staramy się dbać o polskie groby na Cmentarzu Łyczakow-skim.

Co na to radny Czerwiecki?

- Zrelacjonowałem tylko to, co mówiła moja znajoma, do której mam duże zaufanie - twierdzi. - Nie byłem za natychmiastowym wydawaniem pieniędzy, ale za tym, aby najpierw rozpoznać sytuację.

Próbowaliśmy porozmawiać ze znajomą radnego, ale to nam się nie udało.

- Wystąpimy jeszcze z pismem do polskiego przedstawicielstwa we Lwowie, żeby mieć stuprocentową pewność - mówi Sznel. - Ale wszystko wskazuje, że żadne prace na tym grobie nie są potrzebne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna