Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plugawy donos na dyrektorkę. Wszyscy bronią pomówionej

bisu
sxc.hu
Donos o sytuacji w LO ma prawdopodobnie związek z walką o stołek.

Teraz już z dystansem mogę powiedzieć, że anonimowy donos, jaki na mnie złożono, to złośliwy, nieprawdziwy paszkwil - powiedziała nam wczoraj Bożena Krzyżanowska, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Siemiatyczach.

Właśnie zakończyła się w kierowanej przez nią placówce kontrola siemiatyckiego starostwa. Nic złego nie wykazała, ale donos odniósł skutek. Ma on prawdopodobnie związek z tym, że właśnie kończy się pięcioletnia kadencja Krzyżanowskiej jako dyrektorki LO. Starostwo rozważało przedłużenie jej umowy. W obecnej sytuacji zdecyduje się jednak raczej na ogłoszenie konkursu.

Kontrola była efektem pisma, które miesiąc temu trafiło do m.in. Starostwa Powiatowego w Siemiatyczach, Kuratorium Oświaty w Białymstoku i "Gazety Współczesnej". Jego autor lub autorzy, podpisujący się jako "rodzice uczniów", zarzucali dyrektorce, że ich straszy. Twierdzili też, że urządza libacje pod pretekstem wymian uczniowskich, nie dba o wiedzę uczniów, wprowadza bezzasadne ograniczenia. Takie zarzuty zaniepokoiły starostwo, któremu liceum podlega. Powołana została komisja, która przeprowadziła rozmowę z dyrektor Krzyżanowską.

- Pani dyrektor odniosła się do zarzutów, przedstawiając istotne i oczywiste argumenty - powiedział Mikołaj Mantur, starosta siemiatycki. - W jej sprawie wpłynął też do nas apel podpisany przez wszystkich nauczycieli i pracowników szkoły oraz pisma od związków zawodowych. Wszyscy twierdzili, że zarzuty te są bezzasadne.

To jednak nie wystarczyło starostwu. Wśród uczniów siemiatyckiego LO przeprowadzono anonimowe ankiety. Młodzi ludzie w nich mogli potwierdzić lub zaprzeczyć zarzutom wobec dyrektorki szkoły. Ankiety wypełniło 344 uczniów, czyli ponad połowa uczęszczających do liceum. Wczoraj zostały one podsumowane. Jasno z nich wynika, że zarzuty nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

- Gdyby to tchórzliwe obrzucanie błotem nie było anonimowe, sprawa już byłaby w sądzie - mówi pani dyrektor. Dodaje, że mimo wszystko praca sprawia jej satysfakcję. Mogła zaś ją stracić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna