Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po Chinach czas na Białystok

Krzysztof Sokólski
Paweł Chmiel chce w Białymstoku walczyć o medal
Paweł Chmiel chce w Białymstoku walczyć o medal
Region. Polacy zajęli trzynaste miejsce, a Polki dwudzieste w Drużynowych Mistrzostwach Świata, które zakończyły się w chińskim Guangzhou. Zawiodły panie, które zamiast walczyć o czołowe lokaty spadły do II dywizji.

- Występ naszej reprezentacji oceniam średnio - mówi "Współczesnej" prezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego Jerzy Dachowski. - Męski zespół, mimo że zagrał bez swojego lidera Lucjana Błaszczyka, utrzymał się w pierwszej kategorii. Uzyskał wynik, na jaki było go obecnie stać.

W kadrze pokazał się Paweł Chmiel z FCB Baruch Dojlidy WSFiZ Białystok. Chmiel wystąpił w trzech meczach. Nie wygrał żadnego pojedynku, ale był bliski sprawienia sensacji w starciu z Tajwańczykiem ze ścisłej światowej czołówki Chuan Chih-Yuanem (1:3). Wygrał pierwszego seta, a w dwóch ostatnich uległ rywalowi na przewagi. Potem białostoczanin nie sprostał Hiszpanowi Carlosowi Machado (0:3) i Białorusinom - Aleksandrowi Kuczukowi (1:3) oraz Witalijowi Niechwedowiczowi (2:3). Mimo porażek, Paweł zebrał doświadczenie i już sam fakt, że mógł wystąpić w tak wielkiej imprezie, był dla niego doskonałą nauką.

Mężczyźni stanęli na wysokości zadania. Niestety, panie wypadły słabiej i w przyszłym roku będą walczyły o powrót do czołowej szesnastki.

- W porównaniu do poprzednich mistrzostw drużyna była znacznie silniejsza kadrowo i liczyliśmy ze strony zawodniczek na więcej. Zawiodły Li Qian i Xu Jie. Miłą niespodziankę sprawiła natomiast młoda Natalia Partyka, wygrywając kilka pojedynków - ocenia Dachowski.

Dodajmy, że zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn triumfowała reprezentacja Chin.
Biało-czerwoni wrócili do kraju i szykują się do indywidualnych mistrzostw Polski, które w piątek rozpoczynają się w hali białostockiego Zespołu Szkół Rolniczych na Dojlidach.

W mistrzostwach nie weźmie udziału Li Qian, która w tym roku zajęła już drugie miejsce w prestiżowym turnieju Europa Top 12. Niestety, istnieje także obawa, że do stolicy Podlasia nie przyjedzie Lucjan Błaszczyk. Nasz najlepszy tenisista ma problemy ze zdrowiem.

- W środę powinno być wszystko wiadomo. Jest jednak duża nadzieja, że lekarz zezwoli Błaszczykowi na start w mistrzostwach - mówi organizator turnieju prezes Podlaskiego ZTS i szef białostockiego klubu ekstraklasy Mariusz Baruch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna