Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co taka kamera? Nic nie widać!

Tomasz Kubaszewski [email protected]
To zdjęcie zrobione przez kamerę znajdującą się na rogu Chłodnej i Noniewicza. Czy na tej podstawie można kogokolwiek rozpoznać?
To zdjęcie zrobione przez kamerę znajdującą się na rogu Chłodnej i Noniewicza. Czy na tej podstawie można kogokolwiek rozpoznać?
Zdarzenia, które rozgrywało się kilkanaście metrów od kamery, ta w ogóle nie zarejestrowała. To nie pierwszy przypadek, że miejski monitoring okazuje się całkowicie nieprzydatny.

Jarosław Filipowicz rzecznik prasowy UM w Suwałkach

Monitoring miasta został sfinansowany z pieniędzy publicznych, więc zależy nam, aby działał jak najlepiej. Jeśli policja zgłosi problemy wynikające np. ze słabej jakości obrazu, to na pewno władze miasta zastanowią się, czy nie zainwestować w nowocześniejszy sprzęt.

Suwalczanie narzekają szczególnie na dwie kamery. Jedna znajduje się przy skrzyżowaniu Kościuszki z placem Piłsudskiego, druga - na rogu Chłodnej i Noniewicza. To samo centrum miasta. Całe nocne życie Suwałk toczy się właśnie tutaj.

Tymczasem po raz kolejny okazało się, że na podstawie tego, co zarejestrują kamery niczego ustalić się nie da. Bo ta, która znajduje się przy Kościuszki była skierowana w zupełnie inną stronę, zaś zapis z urządzenia przy Noniewicza jest tak słabej jakości, iż trudno na tej podstawie kogokolwiek zidentyfikować. Przypadek z ubiegłego tygodnia nie jest odosobniony. W przeszłości zdarzało się np., że choć kamera zarejestrowała bójkę na Chłodnej, nikogo nie dało się rozpoznać.

Z kolei, gdy jakiś furiat zdemolował sklep znajdujący się na rogu Sejneńskiej i Noniewicza, znajdująca się kilkanaście metrów dalej kamera też nie zarejestrowała wyjścia mężczyzny na ulicę. Bo, jak nam wówczas tłumaczył rzecznik policji, była skierowana w inny punkt.

Bardzo przydatne?

W Suwałkach działa ponad 20 kamer. Obraz z każdej z nich trafia na specjalne stanowisko znajdujące się w komendzie policji. Tam cały czas ktoś powinien nad tym czuwać. I, jak zapewnia Sylwester Symonowicz, zastępca komendanta, tak się dzieje. Kamery zaś nie powinny być skierowane w jeden punkt.

- Na podstawie zapisu z monitoringu wiele spraw już wyjaśniliśmy - zapewnia zastępca komendanta.
Jak przyznaje, przydałoby się, aby jakość obrazu była lepsza, ale i tak najwięcej zależy od ludzi. Bo jeśli osoba obsługująca monitoring w porę zareaguje i zrobi zbliżenie, to to, co trzeba zostanie zarejestrowane. W innym przypadku - nie.

Na początku odstraszają

Z ustaleń suwalskiej policji wynika, że kamery działają na początku prewencyjnie. Zaraz po ich zainstalowaniu nawet o jedną trzecią spada liczba interwencji w danym miejscu. Potem jednak... wszystko wraca niemal do normy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna