Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po pożarze hotelu Amber Bay w Augustowie. Biegli będą ustalać przyczynę tragedii

Helena Wysocka
Helena Wysocka
Zamarzała woda i sprzęt gaśniczy, a strażacy pracowali w oblodzonych mundurach. – Była to bardzo trudna akcja – przyznaje mł. bryg. Krzysztof Kiewlak , zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Augustowie. – Trudna zarówno z uwagi na charakter obiektu jak i dochodzący do minus 25 stopni Celsjusza mróz.

Dopiero dzisiaj rano, po kilkunastu godzinach pracy strażacy zakończyli działania oraz wrócili do swoich komend. Natomiast na jutro planowane są oględziny zniszczonego przez żywioł hotelu Amber Bay i dopiero po tym można będzie mówić o zakresie zniszczeń i dalszym losie obiektu.

– Mam nadzieję, że właściciel zechce go odbudować – mówi zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz. – W mieście potrzebne są tego typu obiekty.

Amber Bay (dawniej Delfin) to centrum szkoleniowe położone przy ulicy Turystycznej nad jeziorem Białym. Właścicielami ośrodka byli m.in. amerykański biznesmen, którego prokuratura poszukiwała listami gończymi za oszustwo, a później tancerz. Kilka lat temu obiekt odkupił białostocki przedsiębiorca – rodzinnie związany z właścicielem hotelu Necko, który płonął dwa lata temu.

W niedzielę Amber Bay był czynny. W obiekcie wypoczywała bowiem na zimowych feriach grupa dzieci. Ponadto parę pokoi zajmują pracownicy hotelu. Około godziny 14. obsługa zauważyła wydobywający się z poddasza dym i wezwała straż pożarną.

– Gdy dotarliśmy na miejsce, w budynku nikogo nie było – mówi mł. bryg. Klewiak.

Dzieci właśnie kończyły turnus i pakowały się do autokaru. A dorośli, którzy wybiegli z płonącego hotelu w dresach i skarpetach szukali schronienia w samochodach.

– Zapewniliśmy im nocleg w innych hotelach – informuje wiceburmistrz. – Zaś z myślą o dzieciach przygotowaliśmy salę konferencyjną w urzędzie, ale nie była potrzebna.

Natomiast bardzo przydał się gorący posiłek – zupa, bigos czy gulasz, który na prośbę burmistrza przygotowali augustowscy restauratorzy. Dzięki temu strażacy mogli ogrzać się, nabrać sił i walczyć z żywiołem przez całą noc.

Ogień strawił poddasze i ostatnią kondygnację jednego z dwóch segmentów Amber Bay. Mł. bryg. Klewiak mówi, że zniszczenia są zbyt duże, by mówić o ewentualnych przyczynach pożaru.
– W tej kwestii będzie musiał wypowiedzieć się biegły – dodaje.

Sprawą zajęła się prokuratura w Augustowie.

Czym jest długi COVID-19?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na suwalki.naszemiasto.pl Nasze Miasto